Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe przepisy dotyczące odbierania prawa jazdy. Co się zmieniło od 2017 roku?

mw
Większość zmian obowiązuje już od 18 maja 2015 r. Problem w tym, że niektóre starostwa nie wydawały decyzji o zatrzymaniu dokumentów, gdy nie otrzymywały ich fizycznie do ręki. Inne zaś wydawały...
Większość zmian obowiązuje już od 18 maja 2015 r. Problem w tym, że niektóre starostwa nie wydawały decyzji o zatrzymaniu dokumentów, gdy nie otrzymywały ich fizycznie do ręki. Inne zaś wydawały... MW
Od 1 stycznia 2017 roku starosta może wydać decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy na trzy miesiące osobie, która przekroczyła dozwoloną prędkość o 50 km na godzinę w obszarze zabudowanym.

To dlatego, że weszły w życie wszystkie przepisy nowelizujące ustawę o kierujących pojazdami. Większość zmian obowiązuje już od 18 maja 2015 r. Problem w tym, że niektóre starostwa nie wydawały decyzji o zatrzymaniu dokumentów, gdy nie otrzymywały ich fizycznie do ręki. Inne zaś wydawały. Był zatem bałagan.

- Owszem, ten system wymagał doprecyzowania, ale nie było tak, że kierowca, który nie okazał prawa jazdy, pozostawał bezkarny - mówi podinsp. Maciej Zdunowski, p.o. naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Był karany 50-złotowym mandatem za brak każdego dokumentu, zaś odpowiednia informacja odnotowywana była w policyjnych systemach elektronicznych. Ostatecznie trafiała ona do właściwego starosty powiatowego lub urzędu komunikacji.
Za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km na godz. kierowca otrzymuje także mandat (od 400 do 500 zł) oraz 10 punktów karnych.

PrzeczytajW radiowozie jak w sklepie - mandat zapłacimy kartą

- Przepisy, które weszły w życie 1 stycznia, niczego nie zmieniają, bo policja od dawna każdorazowo informowała nas o zatrzymaniu kierującemu prawa jazdy - mówi Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Tak się dzieje nawet wtedy, gdy uprawnienie do prowadzenia pojazdów nie zostało fizycznie zatrzymane, bo kierowca go nie miał lub nie chciał okazać.

W tych ostatnich przypadkach wydział uprawnień komunikacyjnych występuje do kierowcy o oddanie dokumentu. Gdy ten nie chce tego zrobić, wtedy wszczynane jest postępowanie egzekucyjne. Kierowca, który nie zgadza się z decyzją funkcjonariusza na drodze, bo - jego zdaniem - jechał wolniej, kwestionuje legalność miernika prędkości lub rzetelność pomiaru, może odwołać się do sądu powszechnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!