Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił wczoraj wniosek o upadłość Noteci Inowrocław. Tym samym klub może w spokoju zająć się bieżącymi sprawami.
<!** Image 2 align=left alt="Image 5581" >Przypomnijmy, że w bydgoskim sądzie złożono dwa wnioski o upadłość Noteci. Jeden był autorstwa gdańskiej kancelarii prawniczej, która kupiła wierzytelności od byłego trenera Noteci, Mirosława Noculaka. Natomiast drugi wpłynął od dwójki byłych koszykarzy inowrocławskiego klubu - Djordje Prstojevicia i Dejana Becina. W zeszłym tygodniu Aleksander Skrzypiński (pełnomocnik Noculaka - przyp. PD) faksem przesłał pismo informujące, że wycofuje wniosek o upadłość klubu.
Ostateczny werdykt w tej sprawie zapadł wczoraj w Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego. - Wobec wycofania pozwu przez pana Skrzypińskiego oraz potwierdzenia faktu, iż klub nie ma żadnego majątku, sąd postanowił o oddaleniu wniosku o upadłość klubu sportowego Noteć Inowrocław - tłumaczy Artur Fornal, przewodniczący składu sędziowskiego.
Poza tym zatwierdzono wynagrodzenie tymczasowego nadzorcy sądowego, Andrzeja Wielicha, wynoszące 2.440 zł oraz 544 zł tytułem zwrotów kosztów jego działania.
- Ten wyrok pozwoli nam spokojnie załatwić sprawy dotyczące porozumienia z zawodnikami i trenerem Noculakiem - mówi „Expressowi” Cezary Rydlichowski, prezes Noteci. - Naszym następnym ważnym dniem będzie 22 września, kiedy mamy PLK przedstawić zabezpieczenia finansowe. Część dokumentów już zgromadziliśmy i okazaliśmy podczas wstępnej weryfikacji. Jestem dobrej myśli. W środę spodziewany jest przylot Amerykanina Grega Danielsona (24 lata, 206 cm). Tymczasem po pięciu latach gry w Inowrocławiu zespół opuszcza Tomasz Mrożek.
- W zbliżającym się sezonie na pewno nie zagram w Noteci - powiedział nam Mrożek. - Mam dośćczekania na uzgodnienie warunków kontraktu i postanowiłem, że najlepszą dla mnie opcją będzie zmiana klubu. Potrzebuję stabilizacji, a o nią w Inowrocławiu było trudno.