Dzisiaj w ratuszu odbędzie się debata, która może zdecydować o dalszych losach Noteci Inowrocław. W spotkaniu udział wezmą władze miasta, klubu, radni oraz potencjalni sponsorzy.
Jak już informowaliśmy, głównym tematem spotkania przy „okrągłym stole” będą finanse klubu i jego plany na przyszłość. Noteć, co potwierdziła poniedziałkowa sądowa sprawa o jej upadłość, która odbyła się w Bydgoszczy, nie ma żadnego majątku.
<!** Image 2 align=left alt="Image 16161" >Jak mówi Cezary Rydlichowski, prezes Noteci, klub za każdym razem, gdy wybiera się na spotkanie wyjazdowe, szuka kogoś kto ich zawiezie lub też zawodnicy jadą na nie własnymi samochodami. Na koncie spółki nie ma ani grosza, a koszykarze grają za darmo.
Natychmiastowych zmian w Noteci domagają się już nie tylko kibice, którzy oficjalnie bojkotują mecze, ale także i radni, którzy niedawno zdecydowali się dać klubowi 150 tysięcy złotych na dopuszczenie Noteci do rozgrywek w ekstraklasie.
Wczoraj do grona krytyków dołączyło również Kujawskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Handlowców w Inowrocławiu. Kupcy przypominają, że w mieście nie wszyscy interesują się koszykówką.
- Są także kibice piłki nożnej, siatkówki, piłki ręcznej czy tenisa stołowego. Z tego względu inwestowanie publicznych środków w jedną dyscyplinę sportu budzi poważne wątpliwości, chociażby ze względu na to, że nasze miasto posiada jeden z najniższych budżetów na jednego mieszkańca w skali województwa - mówi prezes stowarzyszenia, Marek Słabiński
Nikt już nie wierzy, że inowrocławski zespół utrzyma się w Dominet Basket Lidze. Czy dzisiejsze spotkanie odmieni oblicze klubu?