https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nocne koszmary radnych sejmiku

Małgorzata Oberlan
41 minut przed północą ze środy na czwartek sejmik przyjął stanowisko, wyrażające oburzenie wobec pominięcia UMK przy podziale pieniędzy przez ministerstwo. Marszałek go nie poparł.

41 minut przed północą ze środy na czwartek sejmik przyjął stanowisko, wyrażające oburzenie wobec pominięcia UMK przy podziale pieniędzy przez ministerstwo. Marszałek go nie poparł.

- Piotr Całbecki daje w ten sposób sygnał, że nie chce narażać się ojcu dyrektorowi - twierdzi radny Bogdan Lewandowski (Lewica i Demokraci) na konferencji swojego partyjnego klubu. - Niegłosowanie i sprzeciw wobec takiego stanowiska to jest wyraz określonej postawy. Pamiętam, że Piotr Całbecki był na sali obrad.

<!** reklama left>- Te zarzuty to dowód, że rozpoczęła się kampania i pojawia się już kiełbasa wyborcza. Apeluję o jej lepszy smak i zawartość - odpowiada marszałek. Przyznaje jednak, że „nie pamięta, co się tak naprawdę stało”. Był na sali, ale była noc i był zmęczony.

Projekt stanowiska, skierowanego do Grażyny Gęsickiej, minister rozwoju regionalnego, przedłożyli sejmikowi radni LiD. Głosił on, że radni są oburzeni pominięciem w wykazie projektów kluczowych programu „Infrastruktura i Środowisko” propozycji toruńskiej uczelni - Centrum Nowoczesnych Technologii. Podkreślał, że przyjęcie odpowiadałoby potrzebom i aspiracjom nie tylko mieszkańców województwa, ale całej Polski. Dalej mowa jest o solidarności z protestem, jaki w tej sprawie złożyli dziekani UMK, oraz o oczekiwaniu na zmianę decyzji pani minister.

Projekt zawierał też jedno, jak się okazało, kontrowersyjne zdanie: „Decyzja, w której ignorując przesłanki merytoryczne, przekazuje się środki unijne na rzecz mało znaczącej szkoły w Polsce, kosztem renomowanej w świecie uczelni, może być odczytana wyłącznie w kategoriach politycznych”.

O te słowa nocą radni stoczyli bój. - Ostatecznie zgodziliśmy się na ich usunięcie. Uznaliśmy, że ważniejsze są losy uczelni - mówią radni LiD.

Głosowanie stanowiska (nr 55) rozpoczęło się dokładnie o godz. 23.19. Nieobecnych na sesji było 4 z grona 33 radnych. Guzik nacisnąć winno więc 29 pozostałych. Tymczasem, co potwierdza wydruk, zrobiło to 20 osób, choć na sali było ich więcej. „Przeciw” był tylko jeden - Paweł Jankiewicz (PiS), przedsiębiorca z Górzna. 17 radnych było „za”.

- Wielokrotnie zdarzały się takie sytuacje, że zawodził sprzęt, który nie rejestrował głosu radnego. Trudno orzec, co wydarzyło się w czasie tego jednego głosowania - pisze Całbecki w swoim oświadczeniu. - Różnimy się z panem radnym co do interpretacji tego faktu. Pragnę przypomnieć, że wielokrotnie wypowiadałem się w sprawie poparcia dla działań rektora UMK, nie tylko w sprawie tego projektu. (...) Aby jednak rozwiać wątpliwości, na kolejnej sesji złożę wniosek o powtórzenie głosowania.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski