W drugim kolejnym meczu bydgoszczanki uzyskały bezbramkowy remis (tydzień wcześniej 0:0 na boisku ówczesnego lidera Polonii Poznań).
Tak jak w poprzednich meczach tego sezonu piłkarki KKP stwarzały sobie dogodne sytuacje bramkowe, w niektórych wypadkach dochodziły do strzału (w innych piłka odskakiwała od nogi), ale nie potrafiły pokonać golkiperki Pragi Warszawa.
Najbardziej spektakularne „pudło” zaliczyła Ilona Raczkowska. W 79 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony piłka skozłowała nad głowami zawodniczki KKP i bramkarki Pragi na 16 metrze.
Przed zamykającą akcję Raczkowską była już tylko pusta bramka. I zamiast podbiec z futbolówką bliżej bramki, zawodniczka KKP oddała szybki strzał – niecelny obok lewego słupka.
To wtedy trenerowi Adamowi Góralowi opadły ręce. Skwitował to słowami: - No nie wierzę!”.
A po zakończeniu meczu powiedział jeszcze:
- I właśnie tak wyglądała większość naszych meczów w tej rundzie. No, co tu jeszcze można zrobić, co podpowiedzieć tym dziewczynom? Jeśli nie trafia się w takich sytuacjach? Niestety, brakuje nam takiej typowej egzekutorki, która z zimną krwią wykorzysta chociaż połowę tych okazji, które mieliśmy w tych dziewięciu meczach.
KKP Bydgoszcz – Praga Warszawa 0:0.
KKP: Kamila Rosińska - Anna Pawłowska, Paulina Wierzbowska, Monika Kaźmierczak, Joanna Daleszczyk - Magdalena Kałuzińska, Karolina Pancek, Daria Gugała (55 Marta Ossowska), Ilona Raczkowska (84 Andrzejewska) - Klaudia Wawer, Edyta Sobczyk (55 Agata Stępień).
Żółte kartki: Karolina Pancek, Klaudia Wawer (KKP) – Ewelina Wołosiewicz (Praga).
Sędziowała: Karolina Pawlak (Wielkopolski ZPN).
W trakcie meczu zakończono akcję „Piłkarska Paka dla Zwierzaka”. Wszystkie zebrane dary zostaną przekazane Schronisku dla Zwierząt w Bydgoszczy przy ul. Grunwaldzkiej 298.