Nikt nie chce tej zmiany

Ministerstwo Sprawiedliwości powraca do komunistycznej koncepcji z 1976 roku. To wtedy w Żninie zlikwidowano sąd i przeniesiono go do Szubina.

<!** Image 2 align=none alt="Image 183552" sub="Fot. Maria Warda">Teraz Sąd Rejonowy w Żninie ma stać się oddziałem zamiejscowym Sądu Rejonowego w Szubinie. Takie zmiany zakłada projekt rozporządzenia Jarosława Gowina, ministra sprawiedliwości. Ukazał się on pod koniec grudnia 2011 roku i zaskoczył nie tylko sędziów i pracowników sądu, ale także władze samorządowe. Prezesom dano krótki czas na wypracowanie stanowiska. Swoją opinię musieli przedstawić do 4 stycznia. Tomasz Michalak, prezes żnińskiego sądu, do tematu podchodzi nadzwyczaj ostrożnie.

- Dla społeczeństwa, które korzysta z usług żnińskiego sądu nic się nie zmieni - powiedział nam w poniedziałek. - Nasza placówka, podobnie jak sąd w Nakle ma podlegać Sądowi Rejonowemu w Szubinie. Tam będzie siedziba prezesa, my będziemy filią, w której mają być utworzone trzy wydziały zamiejscowe. Na razie nie wiadomo, co stanie się z wydziałem Ksiąg Wieczystych, bo w rozporządzeniu nie ma o tym mowy.<!** reklama>

Planami ministra zaniepokojeni są rajcy powiatowi. Podczas ostatniej sesji przyjęto uchwałę, w której zawarto zapis, że Rada Powiatu nie popiera zamierzeń ministra sprawiedliwości zmierzających do likwidacji Sądu Rejonowego w Żninie i utworzenia w budynku Temidy Zamiejscowych Wydziałów Sądu Rejonowego w Szubinie.<!** Image 3 align=none alt="Image 183553" sub="fot. Maria Warda">

- Ministerstwo Sprawiedliwości powraca do komunistycznej koncepcji z 1976 roku, kiedy to w Żninie zlikwidowano sąd i przeniesiono go do Szubina - ubolewa jeden z byłych pracowników żnińskiej placówki. - Różnica polega jedynie na tym, że teraz ma stać się on filią sądu w Szubinie i to jest niezrozumiale, bo Szubin nie jest nawet powiatem. Poza tym, tam nie ma dobrych warunków. Budynek jest ciasny, a w Żninie sąd ma dwa obiekty z prawdziwego zdarzenia, dobre przedwojenne mury, przestronne sale i korytarze - dodaje. To prawda, po remoncie kapitalnym, który przeprowadził były prezes Jacek Krysztofiak (wydano ponad miliom złotych) dwa budynki sądu wyglądają imponująco, tak wewnątrz jak i na zewnątrz, a mógłby on jeszcze wzbogacić się o nowe pomieszczenia na olbrzymim poddaszu.

- Mamy wystarczająco miejsca na przechowywanie ksiąg wieczystych z całego powiatu - podkreśla Jacek Krysztofiak, były prezes trzech kadencji (zgodnie z ustawą po dwóch kadencjach nie może pełnić ponownie funkcji prezesa przez okres 4 lat), który od dawna obawiał się o los żnińskiego sądu. To dzięki jego aktywności powstało kilka sejmowych interpelacji. Posłowie różnych frakcji zwracali uwagę, że po reformie administracyjnej z 1998 roku, kiedy to powstały powiaty, pod jurysdykcję żnińskiej Temidy nie powróciły gminy: Barcin i Łabiszyn, które obsługuje żnińska policja. - Gdyby gminy Barcin i Łabiszyn wróciły do Żnina, mielibyśmy więcej etatów sędziowskich - podkreślał wielokrotnie Jacek Krysztofiak. - Takie rozwiązanie byłoby lepsze dla zwykłych obywateli, ponieważ do Szubina, ani z Barcina, ani z Łabiszyna nie mają oni jak dojechać.<!** Image 4 align=none alt="Image 183554" sub="fot. Maria Warda">

Problem komunikacyjny sprawił, że niedawno samorząd w Łabiszynie poczynił starania w Ministerstwie Sprawiedliwości, aby Księgi Wieczyste z tej gminy zostały przeniesione z Szubina do Żnina. Ich wniosek został załatwiony odmownie.

Sprawą zainteresował się poseł Tomasz Latos, który w poniedziałek rozmawiał z Tomaszem Michalakiem. - Interpelację w sprawie Sądu Rejonowego w Żninie osobiście przekażę ministrowi sprawiedliwości Jarosławowi Gowinowi - obiecał.