Zapewne każdy z nas kiedyś dostał pod choinkę coś, z czego się nie ucieszył. Takie nieudane prezenty można przechować w jakimś zapomnianym miejscu w domu, licząc, że może kiedyś do czegoś się przydadzą, ale są tez inne sposoby na nietrafione podarki.
Jednym z pomysłów jest odsprzedanie niechcianego prezentu. Można to zrobić, wykorzystując internetowe portale aukcyjne i ogłoszeniowe lub biorąc udział w poświątecznych kiermaszach, organizowanych w wielu miastach Polski. Spotykają się na nich właśnie osoby, które obdarowane zostały niechcianymi przedmiotami.
Spieniężenie w ten sposób prezentów to jedno wyjście. Innym jest zwrot towaru do sklepu.
Prezent z wadą
Dostałeś buty, które po kilku dniach zaczynają się rozklejać? A moze suszarkę do włosów, która nie działa? Albo smartfon, który popsuł się już na drugi dzień? Takie towary i inne, które nie spełniają swoich funkcji masz prawo reklamować. Poproś Mikołaja o paragon lub inny dowód zakupu.
Możesz żądać od sprzedawcy naprawy lub wymiany towaru, obniżenia ceny, a gdy wada jest istotna – zwrotu pieniędzy. W tym ostatnim przypadku powinieneś dostać gotówkę. Choć wiele sklepów tak robi, przy reklamacji towaru zwrot pieniędzy na kartę podarunkową jest niedopuszczalny! Na reklamację wadliwego towaru masz 2 lata od daty zakupu, pod warunkiem, że zachowałeś lub otrzymałeś paragon.
Prezent, który nam się nie spodobał
Sweter, który przyniósł Mikołaj, jest za ciasny albo po prostu ci się nie podoba? A może koszulkę, którą dostałeś, już masz w swojej szafie i nie chcesz takiej drugiej? Jeśli towar został kupiony przez internet tuż przed świętami, to nie ma problemu. Możesz go odesłać, a za zwrócone pieniądze kupić coś, z czego będziesz zadowolony. Na zwrot w sklepie internetowym masz 14 dni od daty otrzymania przesyłki z towarem. Pamiętaj, że przy zwrocie towaru potrzebny jest paragon. To dowód zakupu, który sprzedawca ma obowiązek załączyć do kupionego towaru, a klient - chcąc zwrócić towar przez internet, musi odesłać go wraz z paragonem do sprzedawcy. Trudniej będzie, jeśli Mikołaj kupował w tradycyjnym sklepie. Tu wszystko zależy od dobrej woli sprzedawcy. I to on stawia warunki – może w ogóle nie przyjąć towaru, zgodzić się tylko na wymianę, przelać pieniądze na kartę podarunkową lub też zażądać oryginalnego opakowania.