Zobacz wideo: Zimna krew w obliczu ognia. 10-letni bohater z Koronowa odznaczony

Inicjatorką przedsięwzięcia jest Zuzanna Kowal, która na co dzień pracuje jako stolarz. Jak wspomina, minęło sporo czasu, zanim ludzie zaczęli traktować ją poważnie, jako rzemieślnika. Podkreśla jednocześnie, że trudno się temu dziwić, skoro kobieta w zawodzie uznawanym za męski jest obrazowana mało profesjonalnie.
- Jeśli kobieta jest mechanikiem, to pokazuje się ją w ogrodniczkach i prześwitującej koszulce. Jeśli kobieta to stolarz – to zawsze w krótkich spodenkach odsłaniających pośladki, wypięta przy pile. To zawsze wydawało mi się tandetne. Dlaczego nie pokazać fajnej, szczęśliwej kobiety, która może być profesjonalistką w każdym zawodzie? Tak narodził się pomysł na kalendarz – opowiada Zuzanna Kowal.
Kujawsko-pomorskie. Dwie sesje w szczytnym celu
Bohaterkami przedsięwzięcia są kobiety mające swoje pasje i rozwijające je poza pracą na etacie. Wśród nich są np. policjantka, lekarka, trenerka personalna, właścicielka studia makijażu i pani tapicer. Zgodnie z zamysłem, każda z nich bierze udział w dwóch sesjach: pierwsza w zawodzie, druga bardziej sensualna. Planem zdjęciowym stał się Pałac Suchary i jego malownicza okolica.
Kalendarz, który ukaże się na 2023 rok, powstaje z myślą o Natalii Siubie-Jarosz, która urodziła się z zespołem artrogrypotycznym, tj. wrodzoną sztywnością stawów. Cierpi też na zanik mięśni podudzia oraz dysplazję stawu biodrowego. Mimo to, całkiem nieźle radzi sobie na snowboardzie. Właśnie wróciła z mistrzostw świata, na których jako debiutantka zajęła siódme miejsce. W swoich pierwszych czterech zawodach Europa Cup w banked slalomie i boardercrossie zajęła 3x3 miejsce i weszła na drugi stopień podium, pokonując dziewczyny z m.in. Wielkiej Brytanii, Kanady, Szwajcarii czy Stanów Zjednoczonych.
W naszej fotogalerii obejrzą Państwo zdjęcia z sesji sensualnej w Pałacu Suchary, do której pozuje tapicer Marta Iwicka
Pomoc w marzeniach o starcie w olimpiadzie
- Natalia była jedną z kobiet, o której pomyślałam w kontekście kalendarza. Nie mogło jej w nim zabraknąć. A skoro cel nie był zdefiniowany, to dlaczego nie wesprzeć właśnie jej? - mówi Zuzanna Kowal. - Natalia potrzebuje nie tylko środków na rehabilitację, ale także na sprzęt i zawody, dzięki którym może zdobywać punkty i zacząć myśleć o olimpiadzie, co jest jej wielkim marzeniem.
Cegiełkę do stworzenia kalendarza dołożyło (oprócz bohaterek sesji) dwóch fotografów: Witold Szydłowski i Bartosz Klimczak, którzy zgodzili się nieodpłatnie wykonać zdjęcia do kalendarza.
Obecnie autorzy projektu poszukują środków na jego dalszą realizację. Szczegóły przedsięwzięcia na Facebooku organizatorów akcji: Let's do it (LINK).