Zobacz wideo: W Bydgoszczy trwa budowa mostów. Miasto stoi w korkach
Działka przy ul. Fieldorfa-Nila, jak chce właściciel, ma być zabudowana budynkami wielorodzinnymi. Sprzeciwiają się temu okoliczni mieszkańcy. Inwestor jednak powołuje się na ustawę, tak zwaną "lex deweloper", czyli ustawę "o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących", która ma ułatwić deweloperom prowadzenie inwestycji nawet wtedy, gdy jest ona niezgodna z planami zagospodarowania - tak jak w tym wypadku. Wniosek dewelopera poległ w radzie miasta, która każdorazowo musi wydać zgodę na inwestycję. Teraz, co zaniepokoiło mieszkańców, dostępny ogólnie teren jest grodzony. Czy to początek inwestycji - pytają w okolicy?
To Cię może też zainteresować
Co na to Grupa Moderator, właściciel działki?
- Ogradzamy nasz teren przy Fieldorfa-Nila. Robimy to ze względów bezpieczeństwa i dla zachowania porządku, bo dochodziło w tym miejscu do aktów wandalizmu. Ogrodzenia nie ma żadnego bezpośredniego związku z planowaną inwestycja, bo nie złożyliśmy jeszcze nowego wniosku. Konsultujemy temat inwestycji z mieszkańcami, bowiem zależy nam na uzyskaniu konsensusu w sprawie inwestycji - deklaruje Małgorzata Dysarz, rzecznik Grupy Moderator.
Dotąd Rada Miasta Bydgoszczy zgodnie stawała po stronie mieszkańców i rad osiedli, które sprzeciwiały się forsowaniu inwestycji na terenach, których przeznaczenie było inne niż pod zabudowę wielorodzinną. Część inwestorów, spodziewając się takiego rozwiązania, skarżyło uchwały rady miasta do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednak uzasadnienie ratusza było zawsze na tyle mocne, że sądy oddalały te skargi. Grupa Moderator, jak się wydaje, próbuje podążać inną drogą. Zamiast wariantu "siłowego" idzie na współpracę z mieszkańcami i konsultacje, które mają spowodować, że sąsiedzi planowanej inwestycji ostatecznie zaakceptują plany inwestora. Dopiero wtedy wniosek ponownie trafi przed oblicze Rady Miasta Bydgoszczy.
