Niemcy zachwycają się bramką naszego piłkarza. To był gol - marzenie z rzutu wolnego [ZOBACZ WIDEO]

Martin Kobylański wszedł na boisko w 68. minucie i odwrócił losy tego spotkania. 24-letni pomocnik zaliczył asystę przy bramce Fabiana Meniga w 74 minucie - było to trafienie na 1:1. W 92 minucie Martin podszedł do rzutu wolnego. Uderzył z około 25 metrów i piłka idealnie wpadła w okienko bramki 1.FC Kaiserslautern. Zespół Kobylańskiego wygrał więc na terenie głównego kandydata do awansu 2:1, a Martin był bohaterem spotkania.

Martin dostał po tym meczu mnóstwo gratulacji. Jego bramka odbiła się głośnym echem w Niemczech. -Rzeczywiście, to był gol marzenie. Akurat nie byliśmy na tym meczu, ale oglądaliśmy transmisję w Internecie. Nie przypominam sobie tak efektownej bramki Martina z rzutu wolnego - mówił nam Andrzej Kobylański, tata Martina. Dodajmy, że Andrzej Kobylański z żoną Joanną mieszka w Ostrowcu Świętokrzyskim. Był znanym piłkarzem, z powodzeniem grał w Bundeslidze i reprezentacji Polski, z którą w 1992 roku zdobył wicemistrzostwo olimpijskie.

-Martin od zawsze ma bardzo dobre, soczyste uderzenie z rzutu wolnego. Czasem strąca zegary, ale jak już mu wyjdzie strzał, to bramkarz nawet nie zareaguje. Ja też strzelałem gole z rzutów wolnych, ale lewą nogą, a Martin uderza prawą - dodał Andrzej Kobylański, wychowanek KSZO Ostrowiec.

-Trochę tych wolnych wykonałem na treningach i teraz to procentuje. Pamiętam jedną bramkę z rzutu wolnego w reprezentacji Polski, bodajże z meczu z Bułgarią. Ale ta była zdecydowanie bardziej efektowna. Cieszy tym bardziej, że była zwycięska i w meczu z 1.FC Kaiserslautern, na którym było około 23 tysięcy kibiców - powiedział nam Martin Kobylański.

Preußen Münster obecnie jest wiceliderem 3 ligi niemieckiej z dorobkiem sześciu punktów po trzech meczach. -To była bardzo dobra decyzja z przejściem do tego klubu. Martin się odbudował, pokazuje, że ma spore możliwości. W tym sezonie po trzech kolejkach ma na koncie bramkę i dwie asysty. W poprzednich rozgrywkach miał na koncie dziesięć bramek i siedem asyst, co - jak na pomocnika - jest bardzo dobrym wynikiem. Z żoną wybieramy się do niego 25 sierpnia, będziemy na meczu. Mam nadzieję, że przyniesiemy mu szczęście - dodał Andrzej Kobylański, jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy Kielecczyzny.

Wartość rynkowa Martina Kobylańskiego według portalu Transfermarkt wynosi obecnie 350 tysięcy euro.

Nowa Korona Kielce - wszyscy piłkarze bez tajemnic!	Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz skład na sezon 2018/2019
Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich	Znana sportowa para z Kielc na bajecznych wakacjach