[break]
Dzisiaj przedstawiamy kolejne i ostatnie już rodziny.
Pan Zbigniew (jest bezrobotny) opiekuje się swoim 9-letnim synem. Obaj zajmują mieszkanie w starej kamienicy, o powierzchni 36 metrów kwadratowych. Stan techniczny lokalu nie jest dobry: brudne, zagrzybione ściany, tylko jeden piec, nieszczelne okna, zapchana kanalizacja sanitarna, stare, zniszczone meble i sprzęt.
- Syn interesuje się wieloma rzeczami - zdradza pan Zbigniew i dodaje z dumą. - Bierze udział w szkolnych zawodach lekkoatletycznych...
Syn interesuje się wieloma rzeczami. Bierze też udział w szkolnych zawodach lekkoatletycznych. - Pan Zbigniew, tata 9-latka
Pani Katarzyna sama wychowuje trzech synów w wieku 5, 8 i 17 lat. Najstarszy uczy się w gimnazjum. Średni, u którego zdiagnozowano ADHD, chodzi do podstawówki. Najmłodszy syn jest dzieckiem autystycznym i uczęszcza do przedszkola dla dzieci autystycznych.
Pani Katarzyna, podobnie jak pan Zbigniew, utrzymuje się z alimentów i świadczeń rodzinnych. Nie wystarcza to na zaspokojenie podstawowych potrzeb rodzinnych. Dwaj młodsi synowie muszą przestrzegać diety, a to znacznie zwiększa koszty utrzymania wszystkich domowników.
Państwo M. opiekują się pięciorgiem dzieci i spodziewają się kolejnego. Rodzina mieszka w 40-metrowym mieszkaniu. Dzieci śpią na piętrowych łóżkach, a ich pościele i kołdry są już bardzo zniszczone. Muszą dzielić się biurkiem, by odrobić lekcje. Mieszkanie jest wilgotne i zagrzybione. Rodzinie brakuje wszystkiego: garnków, sztućców, pościeli, ręczników, odzieży, żywności.
Kobiety i ich dzieci
Przypominamy, wcześniej opisywaliśmy warunki, w których żyją inne rodziny. Pani Sylwia (pierwsza z pań o tym samym imieniu) ma siedmioro dzieci, obecnie wychowuje sześcioro. Ich ojciec zmarł kilka lat temu, a ponieważ nie pracował, dzieci nie nabyły uprawnień do renty rodzinnej.
Pani Sylwia rozwiodła się z ojcem swoich dzieci, bo znęcał się nad swoją rodziną fizycznie i psychicznie. Bydgoszczanka uciekała przed nim - schronienie znalazła w hostelu dla ofiar przemocy oraz schronisku dla kobiet. Obecnie mieszka w lokalu komunalnym, znajdującym się w starej kamienicy. Mieszkanie jest zimne, zawilgocone m.in. dlatego, że okna są stare i nie domykają się. Pani Sylwia pracuje, jej pięcioro dzieci uczy się.
Najstarszy syn nie może podjąć żadnej pracy, ponieważ cierpi na zaburzenia osobowości i upośledzenie zdolności adaptacyjnych.
Druga pani Sylwia, osoba niepełnosprawna, sama wychowuje ośmioro dzieci w wieku od 2 do 17 lat. Rodzina mieszka w parterowym budynku gospodarczym, który wymaga kapitalnego remontu (łącznie z wymianą dachu). Wewnątrz domu jest wilgotno, niewielką powierzchnię mieszkalną ogrzewa piec węglowy. Dzieci nie mają miejsca, w którym mogłyby odrabiać lekcje. Jak poinformowali nas pracownicy socjalni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, rodzina pani Sylwii nie tylko musi radzić sobie z fizyczną niepełnosprawnością, ale i życiową bezradnością.
Rodzinie przyda się prawie wszystko; od materiałów budowlanych, środków czystości, odzieży, po produkty żywności we o długim okresie przydatności do spożycia.
Podobne potrzeby mają państwo C., którzy są rodziną zastępczą dla swoich wnucząt.
Wszystkie prezentowane przez nas rodziny mają bardzo złe warunki mieszkaniowe. Dlatego też postanowiliśmy, w miarę naszych możliwości, odremontować niektóre pomieszczenia jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Jedna z Czytelniczek obiecała, że przekaże nam 10 litrów farby. Dobrze byłyby zebrać więcej, bo bydgoski Caritas organizuje grupę wolontariuszy i razem będziemy mogli wykonać niezbędne prace.
Warto wiedzieć
Komu pomożemy
Tegoroczną świąteczną akcją „Expressu Bydgoskiego” objęliśmy 6 rodzin, wskazanych przez rejonowe ośrodki pomocy społecznej .
Rodziny te żyją w ubóstwie, w bardzo trudnych warunkach mieszkaniowych. Zajmują pomieszczenia w domkach gospodarczych, starych kamienicach lub blokach. Potrzebują wielu rzeczy, niezbędnych do przeżycia, czyli m.in.: opału, ciepłej odzieży, butów, pościeli, środków czystości, produktów spożywczych o długich terminach przydatności, mebli.
Pod opieką rodzin znajduje się 28 dzieci w wieku od 1 do 18 roku życia, niektóre z nich są niepełnosprawne. Dla nich, oprócz odzieży, zbieramy słodycze, zabawki, przybory szkolne.