https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna sytuacja pod kładką na Ołowiankę. Statek zdążył w ostatniej chwili [WIDEO]

nie, EA
O krok od wypadku na kładce na Ołowiankę
O krok od wypadku na kładce na Ołowiankę GZDiZ
Pod koniec lipca w Gdańsku o mały włos nie doszło do wypadku. Kapitan statku "Danuta" zignorował sygnał o obniżaniu się kładki na Ołowiankę i zdążył w ostatniej chwili pod nią przepłynąć. Sytuację nagrały kamery miejskiego monitoringu.

Niebezpieczna sytuacja została zarejestrowana 25 lipca przez kamery miejskiego monitoringu. Na nagraniu widać jak kapitan statku pasażerskiego "Danuta", który należy do Żeglugi Gdańskiej nie zastosował się do sygnałów informujących o obniżaniu się kładki na Ołowiankę. Statek o mały włos nie zderzył się z kładką. Ostatecznie "Danuta" dopłynęła Motławą do przystani przy Długim Pobrzeżu.

Opuszczenie obiektu rozpoczęło się zgodnie z harmonogramem o 15.30. Na nagraniu widać jak o godz. 15.31 statek początkowo zwolnił, po czym przyspieszył, by zdążyć przed zakończeniem operacji.

Sprawą zajęła się gdańska policja.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy w czwartek. Po obejrzeniu filmu zarejestrowanego przez kamery znajdujące się w pobliżu kładki, od razu rozpoczęliśmy czynności sprawdzające. Wstępnie zdarzenie to kwalifikujemy jako bezpośrednie spowodowanie zagrożenia katastrofy w ruchu morskim. Jest to przestępstwo, za które może grozić kara nawet do 8 lat więzienia – mówi kom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji. - Po obejrzeniu zapisu z kamer niewątpliwie nasuwa się wiele wątpliwości i zarzutów, co do zachowania się kapitana statku. O zdarzeniu poinformowaliśmy już prokuraturę. Wystąpiliśmy też do Kapitanatu Portu o zajęcie się tą sprawą w ramach ich własnych kompetencji. My z kolei będziemy teraz przesłuchiwać osobę, która kierowała tą jednostką pływającą, będziemy docierać do świadków zdarzenia, będziemy przesłuchiwać także osoby, które obsługiwały tamtego dnia kładkę – dodaje.

Na otwarciu kładki na Ołowiankę były tłumy

Otwarcie kładki na Ołowiankę [WIDEO, ZDJĘCIA]

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
Mam pytanie do ZDiZ, które bardzo krytycznie wypowiadało się o zachowaniu kapitana statku. Czy wiecie ile waży nawet taki mały stateczek i jakiej drogi "hamowania" potrzebuje?
P
Przewidujący
Sprawa bardzo skomplikowana - musi być co najmniej dwa lata badana !
G
Gość wkurzony
Żyjemy w XXI wieku, nasuwa się więc pytanie jak to możliwe, że tej kładki nie można było zatrzymać i zaczekać aż statek przepłynie? Co to za gówniana technologia, skoro nie można było kładki zatrzymać? Co to ma być za zachowanie, że kładkę się opuszcza kiedy statek płynie, nie można poczekać aż przepłynie będzie czas i wtedy się opuści? Nie pojmuję tego kompletnie wg mnie nieważne co zrobił kapitan, jestem po jego stronie bo wszelkie kładki i inne gówna należy dostosować do ruchu statków a nie odwrotnie!
J
JAREK
TA KŁADKA JEST NIE POTRZEBNA KTOŚCHCIAŁ ZAROBIĆ I ZAROBIŁ NAS MIESZKAŃCÓW NIE INTERESUJE ONA
s
sdfg
przecież zdążył ze sporym zapasem więc o co chodzi ?
m
matros
Czy kładka jest oznaczona znakami zgodnie z przepisami europejskimi?
n
nick
Może dowodzić tylko materacem dmuchanym jeżeli będzie pod opieką.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski