Do tej konferencji politycy Prawa i Sprawiedliwości przygotowywali się długo. Mirosław Jamroży, szef klubu radnych PiS, już w listopadzie zapowiadał, że jego formacja planuje podsumowanie prezydentury Rafała Bruskiego z okazji półmetku drugiej kadencji. Radni opozycji mieli wystawić prezydentowi cenzurkę jeszcze w grudniu ubiegłego roku, ale ostatecznie z oceną jego pracy czekali aż do wczoraj.
„Brak strategicznej wizji prezydenta Bruskiego”
- Po pierwszej kadencji Rafała Bruskiego, podczas której kończył inwestycje rozpoczęte przez poprzedników, żywiliśmy nadzieję, że drugą rozpocznie od dynamicznego wdrożenia inwestycji, które sam zaplanował. Tych jednak nie ma - rozpoczął zmasowaną krytykę Mirosław Jamroży.

Poseł Łukasz Schreiber był jeszcze surowszy dla prezydenta. - Ja po pierwszej kadencji Rafała Bruskiego niczego lepszego nawet się nie spodziewałem. Nic na to bowiem nie wskazywało. Prezydent nie ma żadnej wizji rozwoju miasta, ani żadnego strategicznego pomysłu. Poprzednicy mogą się czymś pochwalić. Był boom inwestycyjny za Romana Jasiakiewicza, było upiększanie miasta przez Konstantego Dombrowicza, a co jest teraz? Bydgoski budżet ma procentowo dużo większy deficyt niż tak krytykowany przez PO budżet Polski. A standardy demokracji? Żaden przedstawiciel opozycji nie jest w prezydium Rady Miasta - podsumował były samorządowiec.
Radni PiS wyliczają błędy włodarza Bydgoszczy
Znany z zamiłowania do sportu radny Tomasz Rega zwracał uwagę, że w ciągu ostatnich sześciu lat ta dziedzina życia w mieście podupadła. - Pamiętacie państwo ulotki Rafała Bruskiego z kampanii w 2010 roku? „Bydgoszcz chce i może być miastem sportu.” Miało być specjalne traktowanie Zawiszy i Polonii. „Markę i tradycje buduje się długo.” Jak wygląda realizacja tych słów? Dziś brzmią jak tani kabaret. Wszyscy wiemy, gdzie jest Zawisza, gdzie jest bydgoski żużel. W ciągu sześciu lat prezydent nie zrealizował nic z obietnic - ocenił radny. Wyliczał inne problemy. - Toruń chce się wycofać z oddawania śmieci do bydgoskiej spalarni. Młyny Rothera wciąż straszą swoim widokiem.
Zobacz film z konferencji prasowej radnych PiS
Grażyna Szabelska alarmowała, że Bydgoszcz jest drugim po stolicy miastem w Polsce pod względem liczby bezdomnych. - Świadczy to o tym, że prezydent Bruski nie poradził sobie z rozwiązaniem tego problemu. Wielokrotnie apelowaliśmy o niesprzedawanie mieszkań miejskich - mówiła.

Radny Jarosław Wenderlich dodał. - Prezydent ani jego przedstawiciele nie są obecni na ważnych wydarzeniach historycznych. m.in. obchodach bydgoskiego marca, a także zniszczenia zagłuszarki na Szwederowie.
Apel opozycji o spotkanie z Rafałem Bruskim
Tomasz Latos zaapelował do Rafała Bruskiego o spotkanie. - Wolałbym, żeby prezydent zamiast skakać pod biurem PiS, przyszedł do nas porozmawiać o problemach miasta - powiedział szef PiS-u w regionie i jeden z głównych kandydatów na PiS w wyobrach na prezydenta Bydgoszczy za dwa lata. - Prezydentura Rafał Bruskiego to prezydentura niewykorzystanych szans. Bydgoszcz rozwija się za wolno. Winy za ten stan rzeczy nie można szukać tylko w Toruniu, u marszałka, trzeba też zajrzeć do ratusza. Czy prezydent jest kreatywny, czy chce współpracować z opozycją? Myślę, że nie - podsumował. Poseł zapowiedział, że takich konferencji będzie więcej. - Może tak zmobilizujemy prezydenta do efektywnego działania.

PiS pracuje nad nową ordynacja wyborczą. Prezes partii, Jarosław Kaczyński zdradził, że jedną z głównych zmian będzie wprowadzenie kadencyjności m.in. dla prezydentów miast. Nie będą oni mogli sprawować urzędu dłużej niż 8 lat. Otwarte pozostaje pytanie, czy liczba kadencji będzie liczona od dnia wejścia nowego prawa w życie, czy nie. Posłowie PiS nie byli w stanie powiedzieć, czy nowe prawo wyeliminuje Rafała Bruskiego z możliwości startowania w kolejnych wyborach. - Nie ma jeszcze ustawy, jest dopiero koncepcja. Jest też pewien spór wśród prawników. Wątpliwości może pomóc rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny - mówił poseł Łukasz Schreiber. - Konsultacje są dopiero w toku - dodał poseł Tomasz Latos.