Najbardziej dumny jest z fortepianu, bo dzięki temu instrumentowi wzrosła ranga instytucji, którą kieruje. Marzy o powiększeniu obiektu i już wie, jak będzie on wyglądał w przyszłości.
<!** Image 2 align=none alt="Image 161004" sub="- Jako dyrektor placówki kulturalnej, mam okazję wykorzystać wiedzę, którą zdobyłem pracując w telewizji i szkole - mówi Tomasz Gronet / Fot. Maria Warda">Przez wiele lat pracował Pan w bydgoskim oddziale TVP. Nie żal Panu życia w blasku fleszy?
Nie. Chociaż w telewizji pracowałem 14 lat. To był bardzo potrzebny okres w moim życiu, bo dużo się nauczyłem. Ale ten rozdział jest już zamknięty. Rozstałem się w czasie zmian politycznych. Nie podporządkowałem się decyzjom nowych szefów. Powiedziałem, co myślę o wprowadzanych przez nich zmianach, chociaż wiedziałem, że mi podziękują. Tak też było.
<!** reklama>Czym się Pan zajmował?
Zaczynałem w telewizji regionalnej. Między innymi w „Zbliżeniach”. Później zajmowałem się różnymi dziedzinami, w tym publicystyką. Prowadziłem programy kulturalno-społeczne i autorskie, między innymi „Okolice” i „Goniec Prowincjonalny”. Wiele lat poświęciłem polskiemu rolnictwu. Jestem dumny, ponieważ mój film „Zadbaj o zdrowie i bezpieczeństwo w gospodarstwie” od kilku lat jest wykorzystywany do szkolenia rolników w całej Polsce.
Pracował Pan też w Gimnazjum nr 1 jako polonista...
Ukończyłem filologię polską na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W szkole uczyłem od 1996 roku na pół etatu. Lata tam spędzone także były dla mnie dobrą szkołą. Było mi przykro, kiedy w I klasie gimnazjum spotykałem uczniów, którzy mają kłopoty z czytaniem, ale czułem wielką satysfakcję, kiedy kończąc gimnazjum tych problemów nie mieli.
Stanowisko dyrektora domu kultury zaproponował Panu burmistrz Leszek Jakubowski. Nie wahał się Pan?
Człowiek potrzebuje nowych wyzwań. Jako dyrektor placówki kulturalnej, mam okazję wykorzystać wiedzę, którą zdobyłem pracując w telewizji i szkole. Mam kontakt z różnymi ludźmi. Ściągam przecież muzyków, aktorów, różne zespoły dla dorosłych i dzieci. Z myślą o dzieciach, co drugą sobotę, organizujemy koncerty muzyki klasycznej pt. „Mała Filharmonia”. Wstęp jest bezpłatny. Zależy mi, aby uczyły się miłości do muzyki od najmłodszych lat.
Mieszkańcy Żnina z wielkim uznaniem przyjęli koncerty przy pomniku Chopina.
Możemy je organizować dzięki temu, że udało się kupić fortepian. Kiedy przywieziono ten instrument, cieszyłem się jak dziecko. Pianino nie dorasta do fortepianu, a koncerty mają o wiele wyższą rangę. Jestem wdzięczny żnińskim sponsorom, którzy dołożyli brakującą sumę. Obiecuję, że na drugi rok także będę organizował koncerty w łazienkach nad Małym Jeziorem.