Lekarzom łatwiej przychodzi rzucanie palenia niż przeprowadzenie przez to niełatwe doświadczenie pacjentów, wynika z badań przeprowadzonych wśród byłych palaczy.
<!** Image 3 align=right alt="Image 68938" sub="Lekarze często są bezradni, bo albo pacjent rzuci palenie, albo nie ma szans na podjęcie skutecznego leczenia nękających go schorzeń / Fot. theta">„Papierosy dają przyjemność doskonałą” - pisał w XIX wieku Oscar Wilde, irlandzki poeta i dramatopisarz. - Sam angielski król Jerzy robił sobie oficjalne zdjęcia w atelier z papierosem - mówi sławny pulmonolog prof. Wacław Droszcz, rocznik 1930, który papierosy rzucił definitywnie na początku lat osiemdziesiątych XX wieku.
Dziś w XXI wieku w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych nikt, kto dba o swój wizerunek, nie odważy się publicznie pokazać z papierosem w ustach. - W obliczu niepodważalnych badań o śmiertelnym zagrożeniu, jakie niosą papierosy, wysoce niemoralne jest propagowanie własną postawą uzależnienia od nikotynizmu - mówi dr Paweł Wudarski, ordynator Oddziału Chorób Płuc Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) - agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych - dała w sprawie palenia czytelny komunikat. Od 1 grudnia 2005 r. przestała zatrudniać palaczy.
Również obraz prawdziwego artysty nie wyłania się już ze smugi dymu. Humphrey Bogart, amerykański aktor uważany przez lata za ucieleśnienie męskości dzięki rolom z nieodłącznym papierosem, zmarł na raka krtani. Śmiertelną ofiarą nikotynizmu stał się także bard Jacek Kaczmarski, reżyser Krzysztof Kieślowski, autorka tekstów piosenek Agnieszka Osiecka czy dziennikarz Jerzy Florczyk.
<!** reklama>Rozstanie z „dymkiem” jest niezwykle trudne. - Bo tak naprawdę rzucanie palenia w Polsce to jak wejście na Mount Everest w warunkach zimowych - pisze Kazimierz, nasz Czytelnik. Ponad 63 proc. polskich byłych palaczy, uczestników ogólnoświatowego badania SUPPORT przyznało, że rzucanie palenia, to najtrudniejsze doświadczenie w ich życiu. A 56 proc. ankietowanych potwierdziło, że to lekarz doradził im rzucenie palenia. Niestety, wedle tych samych badań, tylko 2 proc. palaczy, którzy rozmawiali o swoim nałogu z lekarzem, uzyskało pomoc w opracowaniu planu rzucania palenia. W Polsce nie ma w zasadzie specjalistycznych poradni antynikotynowych, mimo że uzależnienie od nałogu jest chorobą i ma swój numer statystyczny.
Wielu lekarzy uporało się z własnym nałogiem, aby być przykładem dla swoich pacjentów. - Obecnie w Polsce pali 12 proc. lekarek i 19 proc. lekarzy - podaje ośrodek badania opinii publicznej Pentor. - Lekarze - jak wynika z badań dr Małgorzaty Czajkowskiej-Malinowskiej z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii - są w czołówce niepalących, a wśród wszystkich specjalności najmniejszy odsetek palaczy znajduje się w grupie pediatrów.
W sidłach nałogu jest wciąż jednak bardzo dużo nauczycieli i uczniów. Aż 90 proc. młodych ludzi sięga po papierosa przed ukończeniem 18 roku życia. - Dziwię się współczesnej młodzieży, że kiedy świat oferuje tyle fajnych sposobów na życie, wybierają uzależnienie - mówi Wojciech Sobociński, dziennikarz Polskiego Radia Pomorza i Kujaw, rocznik 1954. - Gdy ja byłem młodym człowiekiem, nie było innych wzorców niż palacze.
