Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie trzeba dużych pieniędzy

Marek Wojciekiewicz
Starym cmentarzom, zapomnianym przez dziesięciolecia, teraz przywraca się godny wygląd. Porządkowe prace to najczęściej spontaniczna akcja mieszkańców, wspieranych przez różne instytucje.

Starym cmentarzom, zapomnianym przez dziesięciolecia, teraz przywraca się godny wygląd. Porządkowe prace to najczęściej spontaniczna akcja mieszkańców, wspieranych przez różne instytucje. <!** Image 2 align=none alt="Image 210285" sub="Na cmentarzu w Topolinku wiele już zrobiono, teraz trwają przygotowania do ustawienia tablicy informacyjnej i symbolicznego ogrodzenia / fot. Marek Wojciekiewicz">

Małe wiejskie cmentarze, które dawno przestały już pełnić swoją podstawową funkcję, przez lata popadały w ruinę. Miejsca spoczynku dawnych mieszkańców okolicznych wsi stały się dla wielu podręcznym magazynem materiałów budowlanych i złomu. W najgorszej sytuacji były miejsca pochówku osób, których potomkowie wyemigrowali po zawierusze wojennej. Ciche przyzwolenie decydentów i brak gospodarza robiły swoje.

Jednak z roku na rok przybywa ludzi, którzy czują się w obowiązku coś z tym problemem zrobić. W wielu miejscach, jak na przykład w Siemkowie, Dworzysku, Topolnie, Topolinku dużo już zrobiono, inne miejsca wciąż czekają. <!** reklama>

Podczas prac porządkowych na nieczynnym cmentarzu ewangelickim w Siemkowie znaleziono zabytkową żeliwną tablicę. - To metalowy szyld z grobowca rodziny Hollzendorff. Byli to ostatni właściciele majątku ziemskiego Siemkowo - informuje Zbigniew Lasek, sołtys Siemkowa. - Cmentarz jest trochę oddalony od drogi przecinającej naszą wieś, dlatego planujemy ustawić tablicę, która zachęcałaby do zwiedzenia tego miejsca - zapowiada sołtys.

Dalszy ciąg prac porządkowych prowadzony jest na małym cmentarzu w Topolinku. Tam do pracy przy wycinaniu chwastów swoich pracowników skierował kilka dni temu Jarosław Pająkowski, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego.

- Postawimy tu tymczasowe, symboliczne ogrodzenie z drewna, gdy znajdą się fundusze, można będzie wrócić do ogrodzenia metalowego, jego resztki są tu wciąż widoczne - tłumaczy dyrektor.

Prawie połowę cmentarza w Topolinku oczyścił Stanisław Kaznowski, który pracował tu w ramach prac społecznie użytecznych. <!** reklama>

- Odnalazłem kilka starych płyt nagrobnych z napisami w języku niemieckim. Jeżeli to możliwe staram się ulokować je ponownie we właściwym miejscu - mówi Stanisław Kaznowski.

Praca posuwa się do przodu już od kilku lat, bo angażuje się w nią także wielu innych mieszkańców tej wsi. Agnieszka, Hania, Bożena, Stanisław, Michał, Szymon, Andrzej to imiona tylko niektórych osób, które poświęciły tej sprawie swój czas i umiejętności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!