https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma siły na obskurny handel w centrum miasta?

Wojciech Mąka
Stragany wokół Rywala
Stragany wokół Rywala Jarosław Pruss
Targowisko w eksponowanym miejscu centrum miasta przy Gdańskiej działa w najlepsze. Na razie wszczęto postępowanie egzekucyjne przeciwko właścicielowi.

Namioty z sukienkami, skarpetami i innymi częściami garderoby zakwitło w centrum miasta przy Rywalu na początku grudnia ubiegłego roku. Handel ruszył na terenie należącym do prywatnego właściciela.
[break]

Targowisko bulwersuje bydgoszczan. - Wstydzę się za miasto - opowiadają, telefonując do redakcji. - Piękna ulica Gdańska, a obok ktoś z namiotu sprzedaje gacie. Skandal i porażka miejskich władz.

Estetyka leży

Krucjatę przeciwko targowisku zapowiedział w ubiegłym roku Marek Iwiński, miejski plastyk, przypominając, że wygląd i lokalizacja tymczasowych stoisk handlowych jest ściśle określona w ratuszowych wytycznych, a te są ostre. W dokumencie czytamy m.in., że „wprowadzanie obiektów handlowych dopuszcza się pod warunkiem zachowania wysokiego poziomu kompozycyjno-estetycznego miejsca”.
- Opiniuję takie obiekty małej architektury, zdarza się, że niektórzy kilkakrotnie zmieniają założenia i projekty, jeśli nie spełniają warunków - mówi Marek Iwiński.
W grudniu ub. roku plastyk powiadomił o targowisku m.in. Straż Miejską, inspekcję handlową, nadzór budowlany.

Prawo tak pozwala

- To były ustalenia ustne - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych. - Tyle że my działamy w granicach prawa, a kodeks wykroczeń o estetyce obiektu handlowego nic nie mówi. Możemy sprawdzać tylko, czy handel nie odbywa się po za gminnym wyznaczonym terenem. W tym przypadku tak nie było, dlatego tylko sprawdziliśmy, czy handlujący mają wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Mieli, więc na tym zakończyliśmy działania.
- To teren prywatny, więc nawet nadzór budowlany ma ograniczone możliwości, a namioty nie stoją tam na stałe - mówi Marek Iwiński. plastyk miejski. - Z jednej strony właściciel terenu jest chętny do współpracy, żeby to targowisko jakoś uporządkować. Z drugiej trwa postępowanie egzekucyjne wobec właściciele terenu, zakończy się nałożeniem kary, a te są dość wysokie i mogą spowodować, że handel będzie nieopłacalny.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zintegrowany
Prezydent sam o tym nie decyduje bo jesteśmy teraz zintegrowani.
A
Ateista z Nazaretu
Właścicielem tego terenu jest BSS czyli Piszczek agent SB.Nikt nie chce tego terenu kupić,bo Piszczek wystawił cene zaporową.Nie mając zysku z tego terenu to zrobił co zrobił i nikt mu krzywdy nie zrobi.Teren prywatny tzn.BSS.
b
byd
Musi być dbałość o wizerunek centrum miasta. Stragan może być wyłącznie na targowisku. Poza tym zachwaszczone działki, rudery, itp. bałagany w promieniu 5 km od centrum nie maja racji bytu. Właściciele takiego badziewia powinni zostać zobowiązani do uporządkowania terenu lub zrobi to miasto na ich koszt. Patrz tereny po browarach, rudera na Toruńskiej widziana z Trasy Uniwersyteckiej, itd. itp.
J
Jarek
Wolny kraj, prywatna ziemia nie robi co chce.
R
Radek
A niech sobie zarobi ktoś na życie co wam to przeszkadza przeszkadza
w
wicio
to dopiero nadciąga ...
x
xyz
A może wystarczy postawić wysoki parkan wzdłuż Gdańskiej i Śniadeckich (na czas np. remontu chodnika w części miejskiej) ???
T
To ja
Jeśli nie wiesz o co chodzi, to chodzi o pieniądze !

Tutaj już nie liczy się miasto a kasa!forsa!
T
Ted
Nie może być zgody na prowizorki,brak estetyki ładu i porządku w Bydgoszczy.Czasy dziadostwa i niedbalstwa się skończyły.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski