https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy rozstać się z kotletem

Dorota Sołdańska
Dziczyzna w ziołach przyrządzana według staropolskich receptur, golonka pieczona w piwie, żurek z białą kiełbasą... - niejednemu smakoszowi na samą myśl pociekłaby ślinka.

Dziczyzna w ziołach przyrządzana według staropolskich receptur, golonka pieczona w piwie, żurek z białą kiełbasą... - niejednemu smakoszowi na samą myśl pociekłaby ślinka.

<!** Image 2 align=left alt="Image 1048" >- Bez kotleta schabowego i bigosu w moim domu nie odbędzie się żadna rodzinna uroczystość. Takie typowe polskie dania jemy od lat. Moim rodzicom trudno byłoby się przestawić na jakieś egzotyczne potrawy czy produkty o nieznanym składzie - opowiada Michał, student geografii na Akademii Bydgoskiej.

Polacy to tradycjonaliści. Wiedzą o tym kucharze i właściciele jadłodajni. W Bydgoszczy jest mnóstwo restauracji, które oferują typowo staropolskie dania. Nawet ich nazwy sugerują, co możemy znaleźć w menu: Chata Myśliwska, Kuchnia Polska, Karczma Młyńska, Karczma Tatrzańska, czy Zajazd. W Toruniu jest podobnie. Tradycyjne polskie potrawy serwuje się m.in. w Zajeździe Staropolskim, U Sołtysa, w restauracji hotelu Kosmos i Pod Gęsią Szyją.

Jeść z umiarem

- Klienci, czasami eksperymentują i próbują egzotycznych dań, ale większość z nich jest bardzo przyzwyczajona do tradycyjnego polskiego jedzenia - twierdzi Dariusz Gwiazda, szef kuchni w bydgoskim hotelu City.

- Zdarza mi się zjeść pizzę, czy hamburgera, ale jak jestem naprawdę głodny, to marzę przede wszystkim o golonce, albo domowych pierogach z kapustą i barszczu - opowiada pan Andrzej, przedstawiciel handlowy w firmie farmaceutycznej.

Co jednak o takich daniach myślą dietetycy? Czy trwa zacięta walka między kucharzami a medykami?

- Pamiętajmy, że tradycyjne polskie dania zawierają zbyt dużo białka i tłuszczu, najwięcej jest ich w produktach mięsnych. Polacy poza tym jedzą zbyt mało warzyw. Nie wszyscy również wiedzą, że podstawą diety powinny być produkty bogate w błonnik, czyli pełnoziarniste pieczywo i mąka oraz rośliny strączkowe. W dobrze dobranej diecie nie chodzi jednak o to, by unikać jakichś składników, ale by niektóre produkty stosować w umiarze - twierdzi Regina Kowalczuk, która prowadzi Prywatną Poradnię dla Osób z Nadwagą i Otyłością.

Żeby było lżejsze

Kucharze jednak bronią się i tłumaczą, że regionalna kuchnia nie jest już tak samo ciężka i tłusta, jak dawniej.

- Gdy na nasz rynek zaczęły wchodzić lekkostrawne produkty, kucharze coraz chętniej zaczęli po nie sięgać. Sam staram się by dania nie były zbyt kaloryczne. Gdy przyrządzam zrazy czy golonkę zawsze ściągam tłuszczyk. Poza tym do potraw dodaję o wiele więcej warzyw niż dawniej, a do sosów lekkie jogurty i oliwę z oliwek. Ciągle eksperymentuję i ulepszam swoje potrawy - tłumaczy Dariusz Gwiazda.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski