https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie teatru pod suwnicami

Michał Sitarek
Miasto i PESA chciałyby znaleźć nowego właściciela dla starej lokomotywowni. Potencjalnego nabywcę odstraszają jednak brak dojazdu i zły stan techniczny budynku.

Miasto i PESA chciałyby znaleźć nowego właściciela dla starej lokomotywowni. Potencjalnego nabywcę odstraszają jednak brak dojazdu i zły stan techniczny budynku.

Zabytkowa tendrownia z końca XIX wieku, mogłaby stać się ciekawą atrakcją turystyczną. Na przeszkodzie stoi brak chętnych na zagospodarowanie tego obiektu.

Niefortunna lokalizacja

<!** Image 2 align=right alt="Image 13799" >- Chcieliśmy zainteresować tym budynkiem, między innymi, teatr. Jednak lokalizacja lokomotywowni jest fatalna. Przy adaptacji pomieszczeń należałoby wyciszyć ściany. Potrzebna byłaby też kładka nad torami. To są ogromne koszty - nie ukrywa miejski konserwator zabytków, Sławomir Marcysiak. Wciąż ma jednak nadzieję, że uda się pozyskać inwestora, który ożywiłby pustą halę.

Są środki, brak pomysłu

- Istnieją specjalne programy unijne i ministerstwa kultury, które mogłyby pomóc. My na pewno służylibyśmy całą wiedzą na temat pozyskiwania środków na remont tego budynku. Wykonalibyśmy też całą dokumentację tego obiektu. Potrzebny jest tylko ktoś z dobrym pomysłem - dodaje Sławomir Marcysiak.

Obecnie lokomotywownia należy do PESY. Firma nie widzi prawie żadnych szans na to, by z tendrowni zrobić atrakcję turystyczną.

- Ten obiekt nie ma żadnych walorów estetycznych, poza ładnym dachem. Jednak teraz nie ma nawet szans, żeby się tam dostać. Przecież turyści nie mogliby chodzić przez teren naszej firmy, gdzie nad głowami jeżdżą suwnice. W tej sytuacji prawdopodobnie rozbierzemy ten budynek - mówi szef nadzoru majątku w PESIE, Andrzej Wesołowski.

Nie dbamy o starocie

Nad losem bydgoskich zabytków ubolewają historycy. Przekonują, że architektura poprzemysłowa mogłaby stać się symbolem miasta. Tymczasem kolejne budynki idą do rozbiórki.

- Mamy w mieście sporo obiektów poprzemysłowych. Chociaż wiele z nich nie jest wpisanych do rejestru zabytków, to nikt nie powinien odmawiać im tego statusu. Przecież ustawa mówi, że zabytki to nie tylko te znajdujące się w rejestrach. Powinniśmy bardziej dbać o osobliwości - przekonuje Bogna Derkowska-Kostkowska z Zespołu Dokumentacji i Popularyzacji Zabytków w Wojewódzkim Ośrodku Kultury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski