Dochody miasta zaplanowano na 2,4 mld zł, wydatki - 2,8 mld. Deficyt ma wynieść ok. 400 mln złotych.
Skarbnik wini "Polski Ład"
- Pamiętajmy o tym, że funkcjonujemy w negatywnych warunkach budżetowych. Zabierane nam są dochody z podatku od osób fizycznych, narzucane są nam nowe zadania jak np. dystrybucja węgla. One zakłócają tryb działania - mówił Piotr Tomaszewski, ratuszowy skarbnik. - Niestety, głównym elementem dyskusji z rządem jest to, żebyśmy się mogli zadłużać, ale dzisiaj, a nie w oparciu o długofalowa prognozę. To nie jest kwestia tego, że rząd nam da PIT, ale tego, że nie wiemy, jak będą wyglądały dochody w przyszłym roku. Dziś nie mamy możliwości oceny ryzyka i szans; decyzje podejmowane przez rząd nie są wypracowane przez diagnozę - dodał.
Po zakończeniu głosowania (20 radnych było za, przy 10 głosach przeciwnych) na facebookowym profilu Urzędu Miasta Bydgoszczy pojawiła się informacja, na co zabraknie pieniędzy z powodu "Polskiego Ładu". Wśród inwestycji, które nie powstaną lub nie zostaną dokończone, znalazł się dalszy remont stadionu Polonii.
Kandydat obiecywał
Spora grupa kibiców-internautów od razu przypomniała, że kiedy w 2010 roku Rafał Bruski kandydował na stanowisko sternika grodu nad Brdą obiecywał gruntowną przebudową obiektu.
- Przez pierwszych pięć lat rządów Rafała Bruskiego, większość parlamentarną miała koalicja PO-PSL. Dlaczego wtedy nie wykonano znacznej części remontu? - pyta kibic o imieniu Kuba.
Przypomnijmy, że w 2020 roku oddano do użytku nowoczesną trybunę na 2,5 tys. miejsc, spełniającą wymogi ekstraligi żużlowej. Dla zawodników został wybudowany nowy park maszyn, obejmujący boksy i garaże. Żużlowcy do dyspozycji mają także zaplecze socjalno-sanitarne. Dla zapewnienia większego komfortu powstały miejsca parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami. Na ten cel miasto Bydgoszcz wydało 23 mln zł.
