Beata Witusińska
Kategoria: Nauczyciel klas IV-VII i gimnazjum
Szkoła: Szkoła Podstawowa nr 2
Miejscowość: Nakło
- Praca nauczyciela jest trudna, ale przynosi wiele radości i satysfakcji – podkreśla Beata Witusińska z SP 2 w Nakle.
Beata Witusińska pracuje jako nauczyciel od 18 lat.
- Obecnie jestem nauczycielem wspomagającym w czwartej klasie integracyjnej, jestem również wychowawcą tej klasy. Pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi - mówi Pani Beata. -Bardzo lubię to, co robię. Wkładam w moją pracę całe serce. Staram się przede wszystkim wpoić dzieciom, aby były dobrymi ludźmi, odnalazły w sobie wrażliwość. Praca daje mi satysfakcję, zadowolenie. Cieszę się, że mogę zaszczepić w dzieciach wartości, które są ważne. Inna jest dla mnie miara sukcesu. Z radością patrzę, gdy moi uczniowie zaczynają nawiązywać kontakt, gdy potrafią samodzielnie czytać. Cenię sobie dobry kontakt z rodzicami.
Gdy usłyszałam, że zostałam zgłoszona do plebiscytu Nauczyciel na Medal było mi bardzo, bardzo miło. Nie spodziewałam się takiego wyróżnienia. Gdy mam wolną chwilę, najchętniej jeżdżę na rowerze, chodzę na basen. Lubię też poczytać dobrą książkę.
Magdalena Makowska
Kategoria: Nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej
Szkoła: Szkoła Podstawowa
Miejscowość: Paterek
- Praca z dziećmi to moja pasja. Nawet nie przyszło mi do głowy, że mogłabym robić coś innego – śmieje się Magdalena Makowska. - Jestem wychowawczynią trzeciej klasy i bardzo zżyłam się z moimi uczniami – mówi pani Magdalena, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w Szkole Podstawowej w Paterku. - Dzieci przyszły do szkoły jako sześciolatki. Widzę, jak się zmieniły przez ten czas. Mam w klasie 26 uczniów i każdy z nich jest inny. Praca z dziećmi w klasach I-III jest wymagająca, ale bardzo wdzięczna.
- Zawsze chciałam być nauczycielką. Jako dziecko uwielbiałam bawić się w szkołę. Wypełniałam dzienniki, prowadziłam lekcję. Wiedziałam, kim chcę zostać. Jestem nauczycielką od 12 lat. Przedtem uczyłam biologii w gimnazjum. Ucieszyłam się, gdy zaproponowano mi pracę z małymi dziećmi. Nigdy nie przeszło mi nawet przez myśl, że mogłabym wykonywać inny zawód - kontynuuje.
Nie ma takiej rzeczy, która nie podobałaby mi się w mojej pracy. Cały czas mam mnóstwo pomysłów i energii. Mój mąż śmieje się, że gdy rozpoczyna się rok szkolny, to w domu zamiast żony ma nauczyciela. Inspiruje mnie moja 8-letnia córka. Najchętniej spędzam czas z rodziną. Bardzo często wyjeżdżamy nad morze, to już nasza tradycja. Naszą wspólną rodzinną pasją jest gra w planszówki, do czego też staram się przekonać moich uczniów. Myślę, że z powodzeniem!
Witold Zieliński
Kategoria: Nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej
Szkoła: Zespół Szkół Żeglugi Śródlądowej
Miejscowość: Nakło
- Wystarczyły praktyki na studiach, żebym wybrał zawód nauczyciela – mówi Witold Zieliński, germanista z Nakła.
Witold Zieliński uczy języka niemieckiego w Zespole Szkół Żeglugi Śródlądowej w Nakle. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy (dziś to Uniwersytet Kazimierza Wielkiego) i Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
- Jako student miałem praktyki w szkole podstawowej, odbywałem również miesięczne praktyki w Liceum Ogólnokształcącym, które wcześniej skończyłem. To wystarczyło, żebym połknął bakcyla i postanowił, że zostanę nauczycielem – śmieje się pan Witold.
- Miałem 23 lata, gdy stwierdziłem, że jest to praca, którą chcę wykonywać. Czułem niesamowitą radość, że mogę nawiązać kontakt z drugim człowiekiem. Od samego początku nie budowałem muru między mną a uczniami. Zawsze wiedzieli, że możemy się dogadać, bo zasady były jasne. Myślę, że mam dobry kontakt z młodzieżą. Trzy razy byłem wychowawcą. Każda z tych klas była inna. Zawsze natomiast największą satysfakcją były dla mnie słowa uznania zarówno ze strony rodziców, jak i uczniów.
- Uczę języka niemieckiego, który jest mniej popularny niż angielski. Mam jednak to szczęście, że w mojej szkole młodzież może też poznać języki niemiecki zawodowy. Uczniowie wiedzą, że może być im on bardzo przydatny w życiu. Przyswajają go sobie bez większego trudu. Uczę w Zespole Szkół Żeglugi Śródlądowej od 2000 roku i nie wyobrażam sobie innej pracy. Moją pasją są podróże. Uwielbiam poznawać nowe miejsca.
Krystyna Michalska
Kategoria: Nauczyciel klas IV-VII szkoły podstawowej i gimnazjum
Szkoła: Szkoła Podstawowa nr 64
Miejscowość: Bydgoszcz
- Ten zawód daje mi sporo radości, a nominację w tym plebiscycie traktuję jako duże wyróżnienie - mówi Krystyna Michalska, wicedyrektorka w SP nr 64 w Bydgoszczy i zarazem nauczycielka matematyki.
Pani Krystyna zajmuje czołową lokatę w kategorii "Nauczyciel klas IV-VII szkoły podstawowej i gimnazjum". Wicedyrektorem w SP nr 64 na Osowej Górze jest od 2002 roku. - Mój staż w zawodzie to 27 lat - mówi. - Wciąż pracuję w tej samej szkole. Przez ostatnie 15 lat uczyłam matematyki w Gimnazjum nr 32, które wchodziło w skład naszego zespołu szkół. Teraz uczę tego przedmiotu w dwóch klasach czwartych. Trochę musiałam się przestawić , bo jednak praca z młodzieżą wymagała trochę innego podejścia niż ta z młodszymi dziećmi, ale chyba udało mi się nawiązać dobry kontakt z uczniami. Dowód? To właśnie jedna z uczennic klasy czwartej zgłosiła mnie do tego plebiscytu.
- W klasach I-III nie lubiłam zbytnio matematyki, ale dzięki pani Krysi to się zmieniło - mówi Laura Anna Woźniak, dziewczynka, która sprawiła swojej nauczycielce tę miłą niespodziankę. - Pani Michalska jest wymagająca, ale wszystko nam dokładnie tłumaczy i teraz matematyka już mi niestraszna. Chodzę na te lekcje z przyjemnością.
- Właśnie takie opinie cieszą mnie najbardziej - mówi pani Krystyna. I dodaje: - Nominacja w tym plebiscycie to dla mnie zaszczyt. Jeszcze nigdy nie brałam udziału w takim przedsięwzięciu. Jestem pod wrażeniem, bo moja uczennica wraz z koleżankami z klasy nie dość, że zgłosiła moją kandydaturę, to wydrukowała też informacje o moim starcie w tym plebiscycie i zachęcała całą szkołę, aby oddawać na mnie głosy. Otrzymałam też mnóstwo gratulacji od dyrektora szkoły, nauczycieli i rodziców. Wszystkim bardzo dziękuję za miłe słowa.
W wolnych chwilach pani Krystyna relaksuje się przy lekturze. - Aktualnie czytam "Inny punkt widzenia" Grzegorza Miecugowa - mówi. - Ponadto uwielbiam podróże. Nie tylko te po kraju, ale też poza jego granicami. Ostatnio urzekła mnie hiszpańska miejscowość Alicante. Widoki tam cudne.
