Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższe wieżowce w Bydgoszczy poza zasięgiem strażackich drabin [zdjęcia]

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Strażacy muszą nieustannie podnosić swoje umiejętności, bo jak mówią nie ma dwóch takich samych pożarów i za każdym razem trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.
Strażacy muszą nieustannie podnosić swoje umiejętności, bo jak mówią nie ma dwóch takich samych pożarów i za każdym razem trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Dariusz Bloch
Tylko w kwietniu w dwóch bydgoskich wieżowcach wybuchły groźne pożary. Tylko szybkości reakcji bydgoskich strażaków zawdzięczamy to, że obyło się bez ofiar.

Zobacz wideo: Fala pożarów traw w Polsce. Powodem wypalanie łąk i nieużytków rolnych

W kwietniu przy ul. Biziela pożar wybuchł na szóstym pietrze, w Fordonie przy ul. Gawędy paliło się na ostatnim, jedenastym piętrze. Błyskawicznie na miejscu pojawili się strażacy, dzięki czemu nikt w pożarach nie zginął, choć były osoby poszkodowane. Jak straż pożarna w Bydgoszczy przygotowana jest do ratowania zdrowia i życia tych, którzy zamieszkują na ostatnich kondygnacjach wysokich budynków?

To Cię może też zainteresować

Ramię o zasięgu 42 metrów

W Bydgoszczy do akcji jest gotowy wkroczyć, a właściwie wjechać podnośnik którego zasięg to 42 metry wysokości (najwyższe w Polsce maja ok. 70 metrów). Na co dzień stacjonuje w Fordonie, to tu jest największe nagromadzenie wysokich budynków w mieście. W JRG 1 na ul. Pomorskiej ma do dyspozycji podnośnik sięgający 40 metrów, na stanie bydgoscy strażacy mają również dwie drabiny, które są w stanie podjąć osoby z wysokości 32 i 37 metrów. Do niedawna nie było w naszym mieście takiego budynku mieszkalnego, z którego nie można byłoby ewakuować ludzi drogą zewnętrzną. Sytuacja zmieniła się jednak wraz z powstaniem Nordic Haven (55 metrów) i River Tower (65 metrów, formalnie jeszcze w budowie).

- By podnośnik mógł pracować z pełnią możliwości musi znajdować się w odpowiedniej odległości od budynku. Stąd tak ważna jest możliwość podjazdu pod samą nieruchomość. W tej sprawie jesteśmy w stałym kontakcie z zarządcami budynków – podkreśla kpt. Karol Smarz, rzecznik KM PSP w Bydgoszczy.

Strażacy znają wieżowce jak własną kieszeń

Strażacy muszą też wiedzieć o wszelkich zmianach w wysokich budynkach. Obowiązek informowania o nich leży na zarządcach – gdy w grę wchodzą minuty, które decydować mogą o życiu lub śmierć uwięzionych na wyższych piętrach mieszkańców, nawet informacja o dodatkowym domofonie czy drzwiach przegradzających przejście może mieć znaczenie.

- Co kilka miesięcy strażacy wizytują wysokie budynki znajdujące się w zasięgu działania ich jednostki. Chodzi o przypomnienie sobie wszystkich szczegółów mogących mieć wpływ na szybkość prowadzenia akcji i ogólne zaznajomienie się z nieruchomością – tłumaczy kapitan Smarz.

GRW pomoże tam, gdzie drabina nie dotrze

Bydgoszczanie mogą jednak spać spokojnie. W naszym mieście stacjonuje Grupa Ratownictwa Wysokościowego, która liczy 36 strażaków. To najwyższa półka specjalistów, wielu z nich ma indywidualne i drużynowe tytuły mistrzowskie w zawodach pożarniczych. Regularnie też trenują, podnosząc swoje umiejętności. Te muszę być najwyższej próby – w końcu to ci strażacy będą musieli opuścić się z dachów do potrzebujących pomocy, gdyby standardowe drogi dotarcia do poszkodowanych były nie do przebycia.

GRW trenuje na obiektach dużo wyższych od najwyższych budynków w mieście. Niedawno sprawdzała swoje umiejętności na budowlanych żurawiach.

- Nasza grupa w ostatnich latach musiała wykazać się sporymi umiejętnościami. Tak było gdy trzeba było sprowadzała na dół dwóch nastolatków, którzy wdrapali się na liczący 45 metrów komin na ulicy Hutniczej. Podobnie było, gdy strażacy opuścili się z dachu wieżowca przy ul. ks. Skorupki na balkon i tą drogą weszli do mieszania po sygnale, że może w nim przebywać osoba, która zasłabła. Droga dojazdu dla wozów strażackich była zablokowana m. in. przez parkujące auta - mówi Karol Smarz.

Jednak strażacy z GRW pomagali również w dziwniejszych okolicznościach. Tak było, gdy pomocy wezwał mężczyzna, który wpadł na głębokość kilkunastu metrów do śluzy na Kanale Bydgoskim. Do niego również opuścili się ratownicy z GRW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo