https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw był śnieg z miodem

Justyna Król
Przyrządzanie lodów jest sztuką bardzo starą. Prawdopodobnie już trzy tysiące lat temu Chińczycy rozpieszczali swe podniebienia chłodnymi przysmakami.

Przyrządzanie lodów jest sztuką bardzo starą. Prawdopodobnie już trzy tysiące lat temu Chińczycy rozpieszczali swe podniebienia chłodnymi przysmakami.

<!** Image 2 align=right alt="Image 61734" sub="Małe amatorki wielkich lodów. Lody na patyku powstały przypadkiem - ktoś zostawił łyżeczkę w zamarzniętym soku / Fot. Archiwum - Piotr Litwic">Przyrządzali je z rozkruszonego lodu bądź śniegu z dodatkiem miodu, wina i owoców.

Mieszkańcy Chin już wtedy podnieśli przygotowywanie zmrożonych deserów do rangi działania artystycznego. Już wówczas liczył się także wygląd całej kompozycji, jej barwa i zapach, który miał rozbudzać zmysły.

Tajemnicę niezwykłego połączenia śniegu i miodu odkryli również starożytni Grecy. Sam Hipokrates dla poprawy samopoczucia polecał swym pacjentom to mrożone danie o słodkim smaku. Z greckich stołów lody powędrowały na rzymskie talerze. Niewolnicy Nerona mogli jednak tylko pomarzyć o rozpływającym się w ustach przysmaku, choć przyczyniali się do jego powstawania, tworząc żywy łańcuch prowadzący ze szczytów Apeninów wprost do cesarskiej kuchni. Transportowany przez nich śnieg dla odmiany był mieszany nie tylko z miodem i owocami, ale też z wodą różaną.

Na podbój świata

Za europejską mekkę znawców lodów uznawane są dziś Włochy. Mieszkańcy tego kraju zawdzięczają je podróżnikowi Marco Polo, który receptury na zmrożone danie sprowadził z Chin.

Pierwszą lodziarnię we Francji otworzył także Włoch, Francesco Procopio de Coltelli. Powstała ona w 1686 roku i do dziś istnieje w tym samym miejscu. W niedługim czasie recepturę przyrządzania lodów zaczęto wzbogacać. Dodano jaja i śmietanę.

W XVII stuleciu lody podbiły już znaczną część Europy. Ich wielkim smakoszem był król Karol I. Angielski władca uwielbiał zimne desery do tego stopnia, że zabronił swemu lodziarzowi zdradzać komukolwiek przepis na słodki przysmak. Gdy ten złamał obietnicę, król kazał go ściąć. W XVIII wieku Francuz, Rene Antoine Reaumur, odkrył, że mieszanie lodów w trakcie zamrażania poprawia ich konsystencję i smak. Wkrótce też powstała specjalna maszynka do mieszania zimnej masy, nazywająca się „sabotiere”. Kolejną rewolucję w tej dziedzinie zafundował ludzkości Niemiec, Karl von Linde, który stworzył pierwszą maszynę chłodniczą. Początkowo produkowano ją w Stanach Zjednoczonych, gdzie, o dziwo, pyszny lodowy przysmak dopiero przecierał szlaki. Pierwszą fabrykę produkującą zimną słodką masę, która podbiła świat, założono w Baltimore, w połowie XIX stulecia. Dziesięć lat później powstał pierwszy lód w wafelku. Natomiast lody na patyku stworzone zostały całkiem przypadkiem, gdy w szklance soku zamarzła łyżeczka.

<!** reklama left>Do kraju nad Wisłą lody zawędrowały w czasach saskich. Polskie podniebienia zdobywały dosyć długo. Dopiero w XX wieku stały się u nas naprawdę popularne.

Przysmak egalitarny

W 1930 roku lody zaczęto produkować na szeroką skalę na całym świecie. Dziś są słodkim przysmakiem, na który pozwolić może sobie wielu przeciętnych mieszkańców globu. Z doskonalenia technik przyrządzania lodów zasłynęli Włosi, którzy dziś właśnie z powodu znakomitych deserów przyciągają do swego kraju rzesze turystów. Słynne włoskie kawiarnie zaspokajają potrzeby nawet najbardziej wybrednych klientów. Poza lodami, podaje się tam też mrożone soki, tak zwane granity.

Cztery litry na głowę

Inna odmiana mrożonego przysmaku powstała w Stanach Zjednoczonych. Sundae to kulka lodów, zanurzona w rozmaitych polewach lub syropach z dodatkiem bitej śmietany albo likieru. Kompozycja zwykle dekorowana jest słodką kandyzowaną wiśnią. Bardzo popularne stały się też sorbety, przygotowywane na bazie owoców, takich jak truskawki, maliny czy arbuz. Często podawany jest tak zwany „cassis”, czyli francuski sorbet z czarnych porzaczek. Dziś na świecie zjada się aż dwadzieścia miliardów słodkiej mrożonej masy rocznie.

Najwięcej lodów spożywanych jest latem. Według statystyk, przeciętny Amerykanin zjada aż 23 litry lodów rocznie, Szwed w tym czasie 14, a Duńczyk 9. W Polsce są to zaledwie 4 litry na jednego obywatela.

- Wyrabiam polską normę w miesiąc - śmieje się Agata Kowalska, studentka z Torunia. - Nie wyobrażam sobie tygodnia bez pałaszowania moich ulubionych lodów, obowiązkowo z polewą toffi. Ponieważ są słodkie, kapitalnie się nadają na chandrę, a także stres przed egzaminami. Często odwiedzam ulubioną kawiarnię na toruńskiej starówce wraz z przyjaciółkami. Także na domowych imprezach staram się uraczyć gości tym mrożonym przysmakiem.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski