Tylko do 10 stycznia można wybrać Otwarty Fundusz Emerytalny. Jeśli nie zrobimy tego sami, 31 stycznia zadecyduje o naszej emeryturze losowanie.
W całej Polsce jest prawie 300 tysięcy osób, które nie podpisały umów z OFE, a musi zrobić to każdy w terminie 7 dni od podjęcia pierwszego zatrudnienia na podstawie umowy o pracę.
- Wysyłaliśmy upomnienia i informację o takiej konieczności. Jeśli takie osobynadal sami nie wybiorą swojego funduszu, zrobimy to za nich - mówi Alina Szałkowska, rzeczniczka Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy.
<!** reklama>Lepiej jednak wybrać samemu, ponieważ najlepsze OFE w ciągu 5 lat swojej działalności wypracowały ponad 200-procentowy zysk od powierzonych im pieniędzy.
- Na pewno lepiej wybrać OFE samemu, bo to decyzja poważna i długoterminowa. Najważniejszym kryterium, które powinniśmy brać pod uwagę, są wyniki inwestycyjne OFE w możliwie długim terminie - radzi Bohdan Białorucki z Grupy Commercial Union Polska. Fundusz ten, jako jeden z trzech największych w Polsce, nie będzie brał udziału w losowaniu. W styczniu za to z nowych członków cieszyć się będą AIG, Generali, Polsat i Pekao, do których dolosowane będą osoby, które same wyboru nie dokonały. (Wezmą w nim udział tylko te fundusze, które osiągnęły wyższe niż średnia stopy zwrotu w dwóch kolejnych okresach rozliczeniowych i zarządzają mniej niż 10 procentami aktywów netto wszystkich OFE).
- Warto również zwrócić uwagę na to, czy te wyniki ulegają dużemu rozchwianiu, a zwłaszcza, jak fundusz radził sobie w trudniejszych dla inwestycji latach, jak na przykład w 2007 - radzi Bohdan Białorucki.
Bo w tłustych latach „robienie” pieniędzy to nie sztuka, celują w tym zwłaszcza niewielkie fundusze, którym łatwiej zmieniać strategię i spekulować na akcjach. Zdaniem specjalistów, fundusze emerytalne nie są do tego najlepszym instrumentem. Prawdziwym testem dla nich są czasy bessy i sposób, w jaki uchronią przed nią nasze pieniądze.
Warto również zwrócić uwagę na prowizje, które fundusze pobierają - ustawa o funduszach emerytalnych określiła do roku 2010 ich maksymalną wysokość na nie więcej niż 7 procent. W roku 2014 opłata zmaleje do maksymalnie 3,5 procent. Są jednak takie, które z naszych pieniędzy biorą sobie mniej.
Niektórzy mają jeszcze szansę na samodzielny wybór i dłuższy czas na zastanowienie. - W sytuacji, gdy od daty otrzymania wezwania do dnia losowania jest mniej niż 30 dni, ubezpieczony ma kolejne 6 miesięcy na dokonanie wyboru funduszu. W związku z tym osoba, która otrzymała wezwanie na początku stycznia, ma czas na podpisanie umowy do 10 lipca - informuje Alina Szałkowska.