Problemy wg PiS są trzy. Pierwszy to oddanie głosu przedstawicielom rad osiedli na temat inwestycji prowadzonych w tej chwili przez miasto. Zdaniem Wenderlicha, kompetencje RO jako tzw. „organu pomocniczego” Rady Miasta Bydgoszczy są marginalizowane.
Drugim punktem obrad ma być kwestia celów zarządczych i wynagrodzeń zmiennych w spółkach komunalnych. - Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie tylko ustalać cele, ale z nich rozliczać, takiej wiedzy się domagamy. Do tego dochodzą oczywiście rosnące wynagrodzenia zarządów - komentuje Wenderlich, który chce, żeby tym problemem zajęła się także komisja rewizyjna RM.
Trzeci punkt obrad to przetarg na odbiór odpadów od stycznia 2020 roku. PiS pyta, czy ratusz zweryfikował dotychczasową historię zamówień realizowanych przez firmy, głównie jedną, dolnośląską.
- Sesja zostanie zwołana w ciągu siedmiu dni, a więc na pewno przed wyborami - zapowiada Monika Matowska, przewodnicząca bydgoskiej Rady Miasta. Decyzja o terminie ma zapaść w poniedziałek (07.10).
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 7
