Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naciągacze - czyj to problem? [KRONIKA BYDGOSKA]

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Chmielewski z Łazuką by się uśmiali - a to nowiutka linia tramwajowa...
Chmielewski z Łazuką by się uśmiali - a to nowiutka linia tramwajowa... Tomasz Czachorowski
Dostałeś coś takiego? - Dostałem. - A ty dostałaś? - Tak, i to kilka? - Otwierałaś? - Nie, na szczęście coś mnie tknęło i zaraz wyrzuciłam…

Takie dialogi usłyszeć można ostatnio w niejednej firmie. Tudzież opowiastki o nieszczęśnikach, którzy nie zachowali proletariackiej czujności. A czasami o to nietrudno. Bo ktoś na przykład odpowiada za takie właśnie faktury i maila otworzył odruchowo. Co się dzieje następnie? Policjanci przestrzegają przed stratami finansowymi, jeśli ktoś wyśle pieniądze na wskazane w mailu konto. Ale to może okazać się mniejszym złem. Gorsze jest uszkodzenie komputera przez niebezpieczne wirusy, potrafiące nie tylko zniszczyć pliki, ale nawet przejąć kontrolę nad naszymi kontami bankowymi i wyczyścić je do zera.

Kto pracuje w dużej firmie, ten jeszcze może liczyć na fachową pomoc. Koledzy z komórki IT przestrzegą. Pozwolą ograniczyć straty, gdy wirus jednak wniknie do komputera. Gorzej mają osoby, których zagrożenie dopada w domu. A złe pokusy czasem nadchodzą stadami. W zeszłym tygodniu takich fałszywych maili z wezwaniem do opłaty faktur otrzymałem minimum dziesięć. Zdarzył się taki dzień, że cztery przyszły niemal równocześnie. I pojawiły się pod trzema różnymi, wykorzystywanymi przeze mnie służbowymi adresami. Przyznam się, że tego, który przyszedł pierwszy, z ciekawości i niepokoju o mały figiel nie otworzyłem. Dotyczył bowiem opłaty za usługę od zakładu, z którym rzeczywiście łączy mnie umowa.

Dziennikarze nagłaśniają alarmy wysyłane przez prostych ludzi, od których tajemniczy oszuści usiłują wyłudzić opłaty - najczęściej za prąd, gaz lub telefon. Zastanawiam się, czy działania oszustów są przypadkowe, czy też zdobyli oni dostęp do firmowych baz danych, np. potężnych korporacji dostarczających media czy operatorów telefonii komórkowej. Dlatego też irytuje mnie mała aktywność tych gigantów w walce z oszustami, którzy przecież usiłują okraść ich prawdziwych wieloletnich klientów i podważają zaufanie tych klientów do firmy. Podpowiedzi Wujka Dobrej Rady w stylu „nie otwieraj maila, tylko go wykasuj” to chyba z ich strony za mało. Korporacje mają rozbudowane i skuteczne działy windykacyjne. Jako klienci oczekiwalibyśmy także, że nie poskąpią pieniędzy na tworzenie zabezpieczeń i ich informatycy wymyślą skuteczniejsze sposoby walki z oszustami. Więcej też chyba należy oczekiwać od policji i służb specjalnych. Politycy każą nam wierzyć, że jesteśmy bezpiecznym krajem, że potrafią nas strzec przed terrorystami i hakerami. Proszę zatem to udowodnić w potyczce z dużo łatwiejszym przeciwnikiem niż bojownicy ISIS.

A skoro o traconych pieniądzach mowa, warto wrócić do salomonowej decyzji, dotyczącej tramwaju do Fordonu. Otóż w niespełna pół roku po otwarciu linii zdecydowano, że… za pół roku zostanie zamknięta podczas trzech kolejnych weekendów i w tym czasie torowisko zostanie utwardzone przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Na razie nie wiadomo jednak, kto za tę zabawę zapłaci. Wykonawca torowiska, firma Tor-Krak, zapewnia, że wszystkie prace wykonał zgodnie z projektem i sztuką budowlaną, a do ułożenia torowiska użył atestowanych materiałów. Wypisz, wymaluj jak w powiedzonku: „Operacja się udała, ale pacjent zmarł”. No może nie zmarł, lecz ledwo zipie i po torach człapie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!