- Na zawieszenie pełnomocnika jest jeszcze zbyt wcześnie - mówi zastępca prezydenta miasta

Pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych może mieć kłopoty z prawem. Policja dostała zawiadomienie o podejrzeniu niegospodarności w stowarzyszeniu Triumf Start, którego jest prezesem.  

Andrzej Ofczyński został społecznym pełnomocnikiem prezydenta Rafała Bruskiego w 2011 roku. Jest jednocześnie prezesem finansowanego m.in. przez Urząd Miasta Stowarzyszenia Triumf Start Bydgoszcz, skupiającego niepełnosprawnych sportowców. 

<!** reklama>

W marcu br. na policję trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Andrzeja Ofczyńskiego. Złożył je były przewodniczący komisji rewizyjnej, usunięty ze stowarzyszenia w lutym br.

Zawiadomienie zawiera czternaście kart ewidencjonujących wyjazdy służbowe prezesa Ofczyńskiego w 2009 roku. Za jazdy swoim prywatnym samochodem dostawał ze stowarzyszenia Triumf zwrot kosztów. - To tylko niewielki ułamek dokumentacji, której przez trzy lata od prezesa nie mogłem się doprosić, dostałem ją dopiero z Warszawy - mówi były przewodniczący komisji rewizyjnej (nazwisko do wiad. red.).

Policja wszczęła dochodzenie w sprawie ewentualnego niekorzystnego rozporządzenia majątkiem stowarzyszenia. Z kart wynika, że prezes miał dowozić np. zawodników na zajęcia w klubie. Jeden z nich mieszka 200 metrów od miejsca treningów, inny - kilometr. Obaj oświadczyli pisemnie, że w konkretnych dniach, za które prezes brał pieniądze, wcale ich nie dowoził. Podobnie było z wyjazdem na zgrupowanie w Dusznikach Zdroju - prezes będąc na zgrupowaniu jednocześnie miał... wozić zawodnika w Bydgoszczy.

Z kart wynika, że koszty pojedynczych wyjazdów wahają się między 100 a kilkaset złotych.

To nie jest pierwsze dochodzenie w sprawie Andrzeja Ofczyńskiego. Poprzednie, o podrabianie podpisów, zostało umorzone. - Prezydent przed powołaniem pana Ofczyńskiego na stanowisko czekał 4 miesiące aż poprzednia sprawa się wyjaśni - mówi Jan Szopiński, zastępca prezydenta miasta. - Wtedy wyglądała ona na rywalizację wewnątrz stowarzyszenia. Nowego zawiadomienia nie znam, ale poproszę o wyjaśnienia. Na ewentualne zawieszenie pana Ofczyńskiego jest zbyt wcześnie.

Sam Andrzej Ofczyński zapewnia, że wszystko jest w porządku, a dokumentację kontrolowały organy finansujące Triumfa. - To kolejny atak na mnie, spokojnie poczekamy na finał dochodzenia, a potem podejmę odpowiednie działania wobec tamtej grupy osób - mówi.