https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na tropie świętego Graala

Tadeusz Oszubski
Dla milionów chrześcijan relikwie mają istotne duchowe znaczenie. Jednak szczególnie cennym świętym przedmiotem jest Graal. To relikwia zaginiona, naznaczona metafizyką i bezpośrednio związana z Jezusem.

Dla milionów chrześcijan relikwie mają istotne duchowe znaczenie. Jednak szczególnie cennym świętym przedmiotem jest Graal. To relikwia zaginiona, naznaczona metafizyką i bezpośrednio związana z Jezusem.<!** Image 2 align=none alt="Image 155220" sub="Emerytowany oficer marynarki królewskiej Ernest C. Coleman z domniemanym świętym Graalem">

Od stuleci Graal jest poszukiwany przez mistyków, amatorów historii i łowców skarbów. Podobno ostatnio został wreszcie odnaleziony, do tego w widocznym miejscu - w jednej z brytyjskich katedr.

Na początku czerwca brytyjska gazeta „Sunday Express” podała, że świętego Graala odnalazł 67-letni emerytowany oficer marynarki królewskiej, Ernest C. Coleman. Coleman przez lata poszukiwał Graala, badał stare księgi, szperał w muzealnych magazynach i odwiedzał historyczne miejsca. Dziś badacz ten uważa, że udało mu się rozwiązać tajemnicę.

Kielich obok szkieletu

- Poszukiwanie Graala było wynikiem mojego zainteresowania wyprawami krzyżowymi, epoką średniowiecza w Anglii i losami świętych - wyjaśnia Ernest C. Coleman. - Badając dawne źródła wpadłem na trop artefaktu, który według mnie jest legendarnym świętym Graalem.

Według ustaleń Colemana, wszyscy od dawna mieli Graala przed nosem, bo jest on wystawiony w kościele katedralnym pod wezwaniem Błogosławionej Dziewicy Marii w brytyjskim mieście Lincoln.

W 1889 roku w katedrze w Lincoln przeprowadzono remont. Wtedy w trakcie prac budowlanych grupa robotników przesunęła duże marmurowe płyty, pokrywające grób biskupa Olivera Suttona, zmarłego w 1299 roku. Sarkofagiem zajęli się archeolodzy, którzy obok szkieletu biskupa, znaleźli srebrny kielich wysoki na ok. 12 cm i pozbawiony jakichkolwiek ozdób.

- To był święty Graal, ale wtedy nikt nie zdawał sobie z tego sprawy - twierdzi Coleman. - Kielich ustawiono na półce w skarbcu katedralnym, gdzie można zobaczyć go i dziś. Co prawda, znalezienie takiego zabytku w grobie biskupa to nic niezwykłego, ale ten kielich jest szczególny, bo jeśli w średniowieczu wkładano liturgiczne naczynie biskupowi do grobu, to było ono kosztowne i bogato zdobione. Uważam, że skromność, z jaką wykonano to naczynie, wskazuje, iż miało ono wielkie znaczenie mistyczne. Jestem przekonany, że kielich odzyskany z grobu biskupa Suttona to święty Graal.

To niejedyne tego rodzaju ustalenie. W Wielkiej Brytanii aż roi się od tropów prowadzących do świętego Graala. Przykładowo, kilka lat temu na ślad tej relikwii wpadła para brytyjskich kryptologów.

Oliver i Sheila Lawnowie twierdzą, że odczytali kod wiodący do Graala. Tajne informacje skrywać ma napis wyryty na pomniku Pasterza w Shugborough, jednej z miejscowości hrabstwa Staffordshire. Czy można wierzyć państwu Lawnom? To para emerytowanych specjalistów od łamania kodów, która pracowała w czasie II wojny światowej w brytyjskim ośrodku kryptologicznym Bletchley Park w Buckinghamshire. Zajmowali się oni, między innymi, niemiecką maszyną szyfrującą „Enigma”.

Zaszyfrowany napis na pomniku Pasterza od dziesięcioleci spędzał sen z powiek badaczy, przekonanych, że wskazuje on, gdzie ukryto Graala. Wśród próbujących odczytać przekaz ukryty w Shugborough był też podobno Karol Darwin.

- Odczytanie tego kodu jest trudniejsze od złamania szyfru Enigmy - zapewniał Oliver Lawn w wypowiedzi dla brytyjskich mediów.

Napis na pomniku Pasterza, usytuowanym na rodowych ziemiach lordów Lichfield, wykonano w 1748 roku. Ten architektoniczny obiekt zamówił Thomas Anson, ówczesny lord Lichfield, a wykonawcą był francuski artysta Nicholas Poussin - według niektórych źródeł - wielki mistrz tajnego zakonu templariuszy.

Treść napisu ma podobno być posłaniem od tajnego stowarzyszenia Klasztor Syjonu, w którego skład wchodzą templariusze, działający w ukryciu od 700 lat, od czasu, kiedy ich zakon został rozwiązany papieskim edyktem. Głównym zadaniem templariuszy, od początku istnienia zakonu, jest podobno czuwanie nad Graalem. Z kolei z Klasztorem Syjonu wiązana jest kontrowersyjna hipoteza, iż steruje on światowym spiskiem, chroniąc prawdę o następcach Jezusa. Według tej koncepcji, Jezus nie umarł na krzyżu, ale ze swoją matką Marią oraz Józefem z Arymatei i Marią Magdaleną przedostał się z Jerozolimy do Galii, czyli dzisiejszej Francji. Później potomstwo Jezusa i Marii Magdaleny dało początek frankońskiej dynastii Merowingów, która do dziś tajnie włada światem.

Naprawdę złamali kod?

Brytyjscy kryptolodzy twierdzą, że złamali kod. Co jednak przekazuje wiadomość pozostawiona ćwierć tysiąclecia temu przez Klasztor Syjonu? Czy wskaże ona, gdzie ukryto Graala? A może rację ma Ernest C. Coleman i święty Graal jest na wyciągnięcie ręki, stoi na półce skarbca katedry w Lincoln?

 

Warto wiedzieć

  • Według tradycji, Graal to kielich, z którego Jezus pił wino w trakcie Ostatniej Wieczerzy.
  • W tym naczyniu Józef z Arymatei zebrał krew płynącą z ran Jezusa umierającego na krzyżu. Później Józef ukrył Graal. Wg średniowiecznych eposów, na poszukiwanie tej relikwii wyruszyli rycerze Okrągłego Stołu.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski