Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na stare śmieci już nie wrócą

Renata Napierkowska
Przedszkole, które przed pożarem mieściło się w Wierzbiczanach, zostało przeniesione do Wierzchosławic. Rodzina, w której lokalu doszło do zaprószenia ognia, również tam nie powróci, bo budynek zostanie wystawiony na sprzedaż.

Przedszkole, które przed pożarem mieściło się w Wierzbiczanach, zostało przeniesione do Wierzchosławic. Rodzina, w której lokalu doszło do zaprószenia ognia, również tam nie powróci, bo budynek zostanie wystawiony na sprzedaż.

Przed rokiem pożar zniszczył dach i część pomieszczeń w budynku w Wierzbiczanach, w którego części znajdowało się również dopiero co wyremontowane przedszkole. Ogień zaprószył wówczas nietrzeźwy kominiarz, nieposiadający wymaganych uprawnień, który na wezwanie lokatorów mieszkających w tym budynku, podjął się czyszczenia przewodów kominowych. Trzyosobowa rodzina, która zleciła nieprawdziwemu kominiarzowi czyszczenie przewodów, straciła wówczas dach nad głową. Od czasu pożaru cała trójka - matka i jej dwójka dorosłych dzieci - przebywają w Gniewkowie w bloku przy ulicy Pająkowskiego.

Pogorzelcy na razie w bloku, a...

- Po pożarze udzieliłem schronienia mojej przyjaciółce i jej dzieciom, ale dla czwórki dorosłych ludzi taki lokal jest zbyt ciasny. Od roku wszyscy przebywają u mnie w mieszkaniu w bloku bez meldunku. Teraz dach został jednak naprawiony, więc chcielibyśmy wrócić do Wierzbiczan. Jesteśmy gotowi wyremontować mieszkanie po spaleniu. Niestety, wiceburmistrz, do którego zgłosiła się moja przyjaciółka, twierdzi, że nie ma możliwości, by dawni lokatorzy tam powrócili, bo budynek zostanie sprzedany. Gmina zaproponowała inne mieszkanie, ale był to jeden pokój z kuchnią nadający się to do remontu - twierdzi Dariusz Grabowski, który udzielił schronienia pogorzelcom.

... przedszkolaki w szkole

Przedszkole tuż po pożarze zostało przeniesione do gmachu szkoły w Wierzchosławicach i tam już pozostanie, gdyż dzieci mają bardzo dobre warunki. Za pieniądze z odszkodowania gmina wyremontowała dach budynku. Dalszych renowacji nie zamierza jednak przeprowadzać, gdyż obiekt w Wierzbiczanach ma zostać wystawiony na sprzedaż.

- Nie wiem, kto to jest pan Grabowski, bo on nie występował do nas o przydział żądnego mieszkania. Jeśli chodzi o mieszkających w budynku w Wiezrbiczanach lokatorów, to po pożarze proponowaliśmy im lokal zastępczy, jednak główna najemczyni powiedziała, że wprowadzi się do rodziny. Zaproponowaliśmy tej rodzinie już dwa lokale zastępcze, jednak nie zgodzili się na nasze propozycje. Dalej więc będziemy szukać dla nich odpowiedniego lokum - deklaruje burmistrz Adam Roszak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!