W środę (4 grudnia) wieczorem policjanci ruchu drogowego z Włocławka podczas patrolu na ul. Grodzkiej zauważyli bardzo szybko przemieszczający się samochód. Funkcjonariusze zmierzyli jego prędkość i w związku z jej przekroczeniem o 40 km/h, podali sygnał do zatrzymania auta.
- Skoda zatrzymała się znacznie dalej od miejsca wskazanego przez policjanta. Podczas gdy mundurowi podchodzili do pojazdu, zauważyli niecodzienną sytuację. Kobieta wysiadła z prawej strony, a na wyraźne polecenie powrotu do auta, usiadła za jego kierownicą. Tymczasem na miejscu pasażera siedział już mężczyzna - relacjonuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z włocławskiej policji
Okazuje się, że młodzi ludzie zamienili się miejscami nie bez przyczyny.
- Szybko wyszło na jaw, że żadne z nich nie posiada dokumentu prawa jazdy. Policjanci sprawdzili wszystkie dane w systemach i okazało się, że kobieta jedynie zapomniała dokumentu z domu. Z kolei mężczyzna miał większy problem. Wyszło na jaw, że prowadził pojazd pomimo cofniętych uprawnień - wyjaśnia st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska.
23-letnia mieszkanka Włocławka i jej rówieśnik z gminy Bobrowniki zostali ukarani mandatami karnymi, odpowiednio za brak dokumentu i przekroczenie dozwolonej prędkości.
Mężczyzna dodatkowo będzie odpowiadał przed sądem za kierowanie autem pomimo cofnięcia uprawnień. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.
