Na dwóch kółkach w kontraruchu

[break]
Niektórzy mieszkańcy dość krytycznie patrzą na to rozwiązanie. - Przy kulturze jazdy prezentowanej przez kierowców na naszych drogach, rowerowy kontraruch na ulicach jednokierunkowych jest dość ryzykowny - twierdzi pan Kamil ze Skrzetuska. - Obawiam się, że kierowcy najprawdopodobniej nawet nie zwrócą uwagi na ustawione oznakowanie. Będą też reagować dość wrogo na widok rowerzystów jadących ulicą pod prąd. Z drugiej strony, nie osiągniemy poziomu kultury drogowej, której można doświadczyć w Danii i Holandii, jeśli nie będziemy stopniowo wprowadzać takich rozwiązań.

Popularność BRA

W Bydgoszczy jednymi z pierwszych ulic jednokierunkowych, udostępnionych dla cyklistów w obie strony, były te położone w pobliżu Starego Rynku. Kontrapasy powstały też na ul. Gdańskiej i Dworcowej (na odcinku od ul. Matejki do Pomorskiej). Od marca to rozwiązanie zastosowano na kolejnych 13 ulicach: Ślusarskiej, Lipowej, Krótkiej, Szymanowskiego, Grodzkiej (od ul. Mostowej do ul. Podwale), Gdyńskiej, Chopina, Rycerskiej, Słowackiego, 20 Stycznia 1920 r. (od ul. Słowackiego do Mickiewicza), Gimnazjalnej, Leśnej i Niemcewicza.

Co przemawia za takim rozwiązaniem w Bydgoszczy?

- Przede wszystkim ogromna popularność Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Mamy ponad 28 tysięcy zarejestrowanych użytkowników, co daje nam trzecią lokatę w rankingu popularności rowerów miejskich w kraju, ale też w Europie (za Dublinem i Barceloną - przyp. red.) pod względem wypożyczeń pojedynczego roweru. To był dla nas sygnał, że w Bydgoszczy rower nie jest już tylko środkiem rekreacji, ale służy jako codzienny środek komunikacji.

Apel o ostrożność

Zdaniem drogowców, konsekwencją popularności BRA są działania zmierzające do rozwijania infrastruktury rowerowej w mieście. - W planach mamy budowę ścieżek na ulicach Grunwaldzkiej i Kujawskiej - mówi Krzysztof Kosiedowski. - Jednak na terenach mocno zurbanizowanych, gdzie nie da się ich wybudować, stosujemy właśnie kontraruch rowerowy. Wprowadzenie go na kolejnych 13 bydgoskich ulicach konsultowaliśmy z ratuszowym Zespołem ds. Polityki Rowerowej. Ruch na tych ulicach nie jest największy, więc takie rozwiązanie wydaje się sensowne. Kontrapasy mają szerokość około 1,5 metra, tak by umożliwiały bezpieczny, bezkolizyjny przejazd. Jednak apelujemy do kierowców, ale też do rowerzystów, aby zachowali szczególną ostrożność, bo zmieniło się oznakowanie poziomie i pionowe na tych ulicach. Pojawiły się znaki T-22, czyli nie dotyczy roweru. Uczulamy też pieszych, by zanim wejdą na jezdnię, dobrze się rozejrzeli, czy nie nadjeżdża rower lub samochód - podkreśla rzecznik drogowców.

Korzyści kontrapasów

Wprowadzenie kontraruchu rowerowego na ulicach jednokierunkowych popiera Paweł Górny ze Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego w Bydgoszczy.

- To z pewnością ukłon w stronę cyklistów, których mamy w Bydgoszczy wielu - twierdzi. - Kontrapasy na ulicach, gdzie nie ma dużego natężenia ruchu, są dobrym i tanim rozwiązaniem, bo nie wymagają wielkiej zmiany organizacji ruchu. Umożliwiają też rowerzystom przejazd krótszą trasą.

Kontraruch rowerowy to nic nowego. Z powodzeniem stosuje się go w innych polskich miastach. Liderem jest Gdańsk, gdzie już ponad 125 ulic jednokierunkowych udostępniono rowerzystom w obie strony.