Zobacz wideo: W Bydgoszczy trwa budowa mostów. Miasto stoi w korkach
- Wprowadzenie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych wskazuje na kierunek rozwoju transportu w Polsce. W związku z tym miasto przygotowuje się do stworzenia Strategii Elektromobilności. Dzięki temu będziemy mogli wyznaczyć główne kierunki rozwoju niskoemisyjnego transportu w mieście. Dzięki zgodzie Rady Miasta, Bydgoszcz weźmie udział w konkursie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Zakłada on dofinansowanie przedsięwzięć dotyczących transportu niskoemisyjnego. W przypadku Bydgoszczy środki te zostaną przeznaczone na stworzenie Strategii Elektromobilności. Wystartowaliśmy w konkursie na rozwój niskoemisyjnego transportu zbiorowego w miastach. Jest on organizowany przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Bydgoszcz będzie starać się o dofinansowanie zakupu 8 autobusów elektrycznych - informował w 2018 roku Urząd Miasta Bydgoszczy.
Konkurencja niewielka
Bydgoszcz planowała kupić i wprowadzić do ruchu autobusy elektryczne przede wszystkim w obszarze Śródmieścia, gdzie emisja spalin jest największa, a także rejonie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologiczny, Osowej Górze, Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku oraz osiedlach o wysokiej zabudowie - Bartodziejach, Bielawach, Szwederowie i Błoniu.
Do kompletu miały się pojawić stacje szybkiego ładowania autobusów komunikacji miejskiej - na pętlach linii. Dokumentację przygotowały i złożyły Miejskiej Zakłady Komunikacyjne razem z Zarządem Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Konkurencja wielka nie była, bo CUPT brał pod uwagę oferty tylko 13 miast. Wartość dofinansowania wynosiła 38 mln zł.
Fiasko, bo... pandemia
Bydgoski pomysł - jak każdego innego chętnego miasta - był analizowany dwuetapowo. Pierwszy - merytoryczny - wypadł całkiem nieźle, na 65 możliwych punktów Bydgoszcz dostała 51. Fatalnie poszło badanie merytoryczne projektu - bydgoskie rozwiązanie zostało odrzucone. MZK złożyły protest do ministerstwa funduszy i rozwoju regionalnego.
Ostatecznie projekt zakończył się fiaskiem. Powodem ma być... pandemia.
- Odwołanie było rozpatrywane, ale ostatecznie wycofaliśmy się z niego - przyznaje Andrzej Wadyński, prezes MZK. - Przyszedł okres pandemii; wiadomo, co wtedy się działo finansowo z komunikacją miejską...
Tyle tylko, że z tego samego konkursu prawie 110 mln zł unijnego dofinansowania na zakup 50 nowych przegubowych autobusów elektrycznych otrzymał Kraków, umowy są już w m.in. w Gdyni i Koninie.
Uchylona furtka
Na razie w Bydgoszczy o wznowieniu pomysłu nikt nie myśli, mimo że obowiązek wprowadzania transportu zeroemisyjnego nakłada na samorządy sejmowa ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Zostawia jednak uchyloną furtkę...
- Zgodnie z art. 37 ustawy, miasto zleciło sporządzenie analizy kosztów i korzyści wykorzystania autobusów zeroemisyjnych do świadczenia usług komunikacji miejskiej na obszarze Bydgoszczy i gmin ościennych - przypomina Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta miasta nadzorujący m.in. transport publiczny.
Analiza wykazała, że koszty wprowadzenia w mieście elektrobusów przewyższają korzyści. Kozłowicz przypomina, że jeżeli badania wykazują brak korzyści to ustawa zwalnia organizatora transportu z obowiązku osiągnięcia poziomu udziału autobusów zeroemisyjnych określonego przepisami.
