https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mysz, ułan, pendrive, denar

Jacek Kiełpiński
- Co kupimy? Jak to co, pierniki! - uczestnicy wycieczki nie mają wątpliwości, jaką pamiątkę zabrać z Torunia. A co wyrazistego oferują Bydgoszcz Lipno, Chełmża, Żnin, Włocławek?

- Co kupimy? Jak to co, pierniki! - uczestnicy wycieczki nie mają wątpliwości, jaką pamiątkę zabrać z Torunia. A co wyrazistego oferują Bydgoszcz Lipno, Chełmża, Żnin, Włocławek?

<!** Image 2 align=none alt="Image 154020" sub="Agata Zjawińska z Informacji Turystycznej prezentuje pamiątki z Włocławka / Fot. Jarosław Czerwiński">- Nie mamy takiej wizytówki, ale będziemy mieć - zapewnia Marcin Seroczyński z punktu informacyjnego w Chełmży. - Powstaje kopia naszego słynnego kubka zamkniętego dziś w sejfie, by się ponownie nie stłukł.

<!** reklama>Miasto chce wykorzystać legendę związaną z katedrą chełmżyńską. Jeden z protestanckich budowniczych miał przeklinając budowlę zrzucić z wieży ów kubek. Ten jednak nie pękł. Nastąpiło to dopiero w 1950 roku, gdy przedmiot wypadł z rąk oglądającej go turystce. Tego samego roku od uderzenia pioruna katedra spłonęła. W latach 70. kubek został sklejony, a dziś wszyscy się obawiają, że jego ponowne stłuczenie oznaczać może kolejny pożar. Dlatego jest pilnie strzeżony.

- Kopia będzie oczywiście zaopatrzona w opis tej historii - dodaje Marcin Seroczyński.

<!** Image 3 align=right alt="Image 154020" sub="Ułan z Dziewczyną (Grudziądz) / Fot. Michał Czepek ">Fajans zamiast pucharu

Włocławek stawia na fajans. - Sądzę, że nadal podstawową pamiątką z Włocławka są ręcznie malowane wyroby fajansowe - podkreśla Małgorzata Grzybowska z wydziału promocji miasta. Kiedyś mówiło się na nie wręcz „włocławki”. Zamiast pucharów władze miasta też wręczają fajansowe wazony.

W niewielkim Kowalewie Pomorskim z pamiątkami raczej krucho. Pracownicy Urzędu Miasta przyznają, że poza książką o dziejach Kowalewa zaoferować mogą pinsy, czyli małe znaczki z herbem miasta. - Często zdarza się że przychodzą do nas po nie turyści. Otrzymują je oczywiście, za darmo - podkreślają w sekretariacie burmistrza.

O pinsach mówią też w Bydgoszczy. - Dysponujemy takimi znaczkami z herbem. Nie pamiętam jednak, by jakiś turysta zgłosił się po nie do naszego wydziału - informuje Małgorzata Nawrocka z wydziału promocji miasta. - Rozpoznawalnym symbolem Bydgoszczy pozostaje „Łuczniczka”, czyli pomnik nagiej kobiety z łukiem. Oficjalni goście miasta dostają od prezydenta między innymi jej miniaturki. Turyści mogą także kupić takie figurki w kilku miejscach.

<!** Image 4 align=left alt="Image 154020" sub="Łuczniczka (Bydgoszcz) / Fot. Tadeusz Pawłowski">Myszy drewniane mają kojarzyć się z Kruszwicą. To oczywiście nawiązanie do legendy o królu Popielu, którego gryzonie zjadły w Mysiej Wieży. Goście Kruszwicy mogą też nabyć odlewy gipsowe tej charakterystycznej budowli. - Mamy oczywiście pinsy z herbem Kruszwicy, zgłasza się po nie masa ludzi - zapewnia Lidia Radulska zajmująca się promocją miasta.

Znaczki za marny pomysł uznały władze Radzynia Chełmińskiego. - Wybraliśmy monety mosiężne z ruinami zamku i herbem Radzynia w przezroczystym etui - tłumaczy burmistrz Krzysztof Chodubski. - Rozdajemy je naszym gościom. Mamy też dla nich album o zabytkach kościoła, płytę DVD z filmem o Radzyniu.

Grudziądz stawia na ułańską tradycję. Jako symbol miasta utrwalać się zaczyna pomnik ułana z dziewczyną, którego motyw pojawia się na różnych materiałach promocyjnych. - Można też nabyć za 75 złotych miniaturę tego pomnika - dodaje Przemek Wierzchowski zajmujący się promocją miasta. - Ten motyw wpisuje się w całą kampanię reklamową Grudziądza, o którym mówimy: „Miasto z ułańską fantazją”.

W Brodnicy znaczków z herbem nie mają. - Bo co jakiś czas zmieniamy ofertę materiałów promocyjnych - tłumaczy Zdzisława Marciniak, kierownik biura informacji i promocji miasta. - Najbardziej charakterystyczny pozostaje motyw wieży zamkowej. Na koszulkach, naklejkach, magnesikach, filiżankach...

<!** Image 5 align=right alt="Image 154020" sub="Przepis na piernik (Toruń) / Fot. Grzegorz Olkowski">W Golubiu-Dobrzyniu z pamiątkami krucho. - Burmistrz gościom rozdaje albumy - tłumaczy jedna z pracownic urzędu. - Zamek to osobna instytucja i tam oczywiście turysta może nabyć miecze, elementy zbroi, hełmy. Samo miasto swojej pamiątki-wizytówki nie ma.

Podobnie w Nakle. - Poszliśmy w wydawnictwa - przyznaje Tomasz Rogacki z referatu promocji. - Myślę tu szczególnie o „Kronice nakielskiej”. Mamy oczywiście pinsy z herbem, długopisy reklamowe, notesy...

Serce w Chełmnie

W obfitującym w zabytki Chełmnie motywem przewodnim przewijającym się na gadżetach reklamowych pozostaje ratusz. Uwidoczniony jest na ulotkach, płytkach magnetycznych, otwieraczach, breloczkach. O wiele ciekawszym motywem wydaje się... serce, które nawiązuje do zastrzeżonego w urzędzie patentowym hasła: „Chełmno - miasto zakochanych”. Te słowa znaleźć można też na wielu pamiątkach, choćby na granatowych i czerwonych koszulkach z wielkim, białym sercem na piersi.

W Wąbrzeźnie poza kubkami, czapkami i koszulkami oferują dziś turystom monetę - 6 denarów wąbrzeskich, którą można płacić w wybranych sklepach. Warto podkreślić, że fala zainteresowania własnymi monetami przetoczyła się już wcześniej przez Polskę. Wiele miast zapewnia, że za jakiś czas do pomysłu tego powróci, bo jest zwyczajnie dobry.

Po, wydaje się, ostatecznym odlocie UFO z okolic Mogilna pomysłów promocyjnych tam chyba trochę brakuje. Poza widokówkami z pomnikiem księdza Piotra Wawrzyniaka i klasztorem pamiątek zwyczajnie brak.

W Żninie chwalą się basztą - średniowieczną wieżą obronną stojącą na rynku w centrum miasta. Można nabyć jej miniaturki. Miasto ma też swojego dukata, który cieszy się sporą popularnością.

Lipno szuka dopiero swojego produktu markowego - tak zapewnia zastępca burmistrza, Wojciech Świtalski. - Mamy foldery, kubki... Jako takiej, jedynej w swoim rodzaju pamiątki z Lipna chyba jednak dzisiaj nie ma.

Ciechocinek przyciąga oczywiście tężniami i miniatury tych konstrukcji znajdują się na blisko trzydziestu gadżetach reklamowych, jakimi dysponuje biuro promocji. - Nasza moneta, solar ciechociński, cieszyła się ogromnym zainteresowanie. W ciągu niecałych trzech miesięcy sprzedaliśmy aż 10 tysięcy sztuk - mówi Janusz Hawik, kierownik biura. - Dużym zainteresowaniem cieszą się też akwarelki i grafiki poświęcone miastu, a także woreczki z solą ciechocińską kupowane bardzo często jako prezenty.

Toruń denary bił rok temu, teraz poszedł w nowoczesność. Najnowszym gadżetem, który nie tylko zdobi, ale pozostaje rzeczą bardzo praktyczną, jest pendrive z napisem „Zachowaj Toruń w pamięci”.

- Od piernika jednak nie uciekniemy - zapewnia Dariusz Lipiński (na zdjęciu obok) prowadzący sklep z toruńskimi pamiątkami. - Najlepiej sprzedają się receptury na piernik zapisane na makatkach, a także przyprawy piernikowe. Miasto kojarzy się też z kosmosem i Kopernikiem, stąd duże zainteresowanie koszulkami z układem słonecznym. Fala zainteresowania małymi moherowymi berecikami minęła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski