Ratusz czeka na opracowanie „Oceny ryzyka dla powierzchniowego ujęcia wody „Czyżkówko”, zlokalizowanego w 17 km Brdy w Bydgoszczy w sytuacji dopuszczenia do ruchu jednostek pływających o napędzie spalinowym w jego strefie ochronnej wraz z wariantowymi rozwiązaniami zabezpieczającymi”.
[break]
Za duży stopień ogólności
Wczoraj w wydziale zarządzenia kryzysowego otwarto oferty. Było ich sześć. - Uderzył nas duży rozrzut cenowy. To budzi uzasadnione obawy - mówił jeszcze przed decyzją o wyborze dyrektor wydziału Adam Ferek.
Obawy potwierdziły się. Po kilku godzinach urzędnicy postanowili unieważnić zapytanie ofertowe.
- Warunki zapytania były sformułowane zbyt ogólnie, stąd takie różnice w wycenie usługi. Zapytanie ogłosimy jeszcze raz w tym tygodniu. Sprecyzujemy w nim nasze oczekiwania - wyjaśnia dyrektor Ferek.
Wartość zamówienia wynosi od 3 tysięcy do 14 tysięcy euro. Uruchomienie szlaku żeglugowego od Wisły do Zalewu Koronowskiego rzeką Brdą to jeden z 15 programów zawartych w Strategii Rozwoju Bydgoszczy do 2030 roku. Strefa ochronna ujęcia wody na Czyżkówku stanowi najpoważniejszą przeszkodę w realizacji tych planów.
- Mamy nadzieję uzyskać opracowanie, które rozwieje wszelkie wątpliwości. Może okazać się, że żegluga w tym miejscu nie jest możliwa. Ale też niewykluczone, że przy zastosowaniu odpowiednich ograniczeń w tonażu, wielkości i szybkości jednostek pływających przy jednoczesnym zabezpieczeniu ujęcia, stanie się to faktem. Najważniejsze jest, żeby nie obniżyć stanu bezpieczeństwa ujęcia wody - zastrzega Adam Ferek.
Ochrona ujęcia to nie wszystko
Podobną opinię wyraża spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Należy do niej ujęcie wody, działające od 1966 roku. Obecnie w rejonie ujęcia jest możliwa żegluga, ale bez wykorzystania silników spalinowych. Strefą ochronną ujęcie wody zostało objęte przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, na wniosek MWiK.
Inicjatorem udrożnienia szlaku wodnego Bydgoszcz-Zalew Koronowski jest Waldemar Matuszak, kiedyś znany sędzia hokejowy, a obecnie wodniak, właściciel dwóch statków pływających po zalewie.
Jego zdaniem, przy zastosowaniu nowoczesnych silników o niewielkiej mocy oraz dodatkowych zabezpieczeń technicznych ujęcia wody żegluga nie będzie zagrożeniem.
Matuszak ma pomysł, żeby przedłużyć istniejącą linię tramwaju wodnego w Bydgoszczy w kierunku Zalewu Koronowskiego. Pasażerowie „Słonecznika” mogliby na końcowym przystanku przesiąść się na łodzie płaskodenne. Każda z nich może zabrać na pokład kilkanaście osób.
Udostępnienie strefy ochronnej ujęcia wody Czyżkówko nie jest jedynym warunkiem uruchomienia szlaku. Trzeba przede wszystkim wyremontować przerzutnie na stopniach wodnych w Samociążku, Tryszczynie i Smukale, wykorzystywane kiedyś do spławiania tratew. Konieczne jest też oczyszczenie rzeki z powalonych drzew i oznakowanie szlaku.
Miejski program „Bydgoszcz na fali” zakłada, że na całej trasie zostaną wybudowane nowe pomosty i przystanie oraz towarzysząca im infrastruktura.
Władze Bydgoszczy i Koronowa już w 2008 roku podpisały list intencyjny w sprawie utworzenia szlaku Bydgoszcz-Zalew Koronowski.