Most Pomorski w Bydgoszczy zostanie zamknięty i powstanie przeprawa objazdowa? Szczegóły dotyczące badań i naprawy

O problemach z mostem Pomorskim Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej poinformował w listopadzie ubiegłego roku. Na jednej z 5 belek nośnych obiektu wykryto zarysowanie. Aby dokładnie sprawdzić elementy mostu i dowiedzieć się, co jest tego przyczyną, poproszono o konsultację merytoryczną prof. Arkadiusza Madaja z Politechniki Poznańskiej. Wstępna analiza wykazała, że trzeba będzie wykonać doraźną naprawę, umożliwiającą dalszą eksploatację obiektu.

Aby bezpiecznie przeprowadzić prace naprawcze i zmniejszyć drgania w trakcie ich realizacji, prędkość tramwajów na samym obiekcie została zmniejszona do 10 km/h. Samochody o masie całkowitej do 10 ton mogą poruszać się mostem Pomorskim najwyżej 30 km/h, a cięższe pojazdy zmuszone są skorzystać z objazdu. Taki stan na przeprawie obowiązuje od połowy stycznia.

Na początku kwietnia po raz pierwszy zapytaliśmy o wyniki prowadzonych analiz, ograniczenia na moście i plan naprawczy. Wówczas otrzymaliśmy odpowiedź, że w najbliższym czasie podane zostaną aktualne informacje na ten temat. Przy kolejnych pytaniach proszono o cierpliwość, zapowiadając, że decyzje w sprawie m.in. zmian w ruchu, będą niedługo ogłoszone.

Komunikat dotyczący przeprawy ostatecznie ukazał się 30 maja. Nadal nie wiadomo jednak, jakie zmiany, kiedy i w jakim zakresie zostaną wprowadzone. – Już od pewnego czasu prowadzimy prace diagnostyczne Mostu Pomorskiego. W ostatnich dniach wykonywane były badania specjalistyczne, polegające na pomiarach ugięć konstrukcji mostu. Do wykonania tych prac wykorzystaliśmy barkę zacumowaną bezpośrednio pod obiektem – przekazał ZDMiKP.

– W ostatnim czasie zgodnie z wytycznymi specjalistów branży mostowej, zainstalowaliśmy też specjalne mierniki na belkach, które pozwolą na długotrwałe szczegółowe pomiary ugięć (obserwowanie uszkodzeń) w czasie – dodano.

Prace nad planem dalszego postępowania zabezpieczenia uszkodzenia oraz analiza przywrócenia mostu do pełnej sprawności nadal trwają. To od wyników badań ma zależeć, jakie będą wprowadzone dalsze działania, choć drogowcy już teraz zapowiedzieli, że „w przyszłości skutkować mogą wyłączeniem niektórych pasów ruchu na moście”.

– Badania mogą potrwać kilka miesięcy. Dopiero po wynikach będziemy mogli mówić o działaniach, jakie podejmiemy w tej sprawie. Na razie jest na to za wcześnie – mówi nam Tomasz Okoński, rzecznik prasowy ZDMiKP. – Nie wykluczamy wcześniej wprowadzanie drobnych zmian na samej jezdni, ale na tę chwilę to spekulowanie – uzupełnia.

Jednym z możliwych scenariuszy, o czym jako pierwsza napisała bydgoska „Gazeta Wyborcza” jest zamknięcie obiektu na czas prowadzonych napraw. Rzecznik ZDMiKP potwierdził nam, że wystąpiono do firm z branży mostowej o wycenę zaprojektowania i wybudowania mostu objazdowego obok przeprawy między rondem Toruńskim i Fordońskim.

– Każdy scenariusz jest brany pod uwagę. Nie wiemy z góry, jaki będzie wynik badania. Wystąpiliśmy do firm, ale tylko w celu rozeznania rynku. Musimy brać pod uwagę i taką opcję, ale to najczarniejszy z czarnych scenariuszy. Na tę chwilę nie wiemy, co się wydarzy za parę miesięcy, ale chcemy wiedzieć, o jakich pieniądzach mówimy, aby wiedzieć, czy taki most objazdowy w ogóle warto stawiać. Możliwe, że to wewnętrzne rozeznanie rynku nie będzie przydatne – przekonuje Tomasz Okoński.

Obiekt w ciągu al. Wyszyńskiego zaprojektowano blisko 60 lat temu. Przez większość czasu prowadziła tędy główna trasa tranzytowa przez Bydgoszcz. Natężenie ruchu pojazdów i obciążenie obiektu przez lata niesamowicie wzrosło. W latach 2004-2005 zmodernizowano most wraz z całym układem komunikacyjnym. Torowisko przeniesiono między jezdnie, a konstrukcje wzmocniono taśmami z włókien węglowych. Z uwagi na okres budowy mostu, w 2010 roku objęto go punktami szczegółowej obserwacji geodezyjnej oraz dodatkową kontrolą okresową.