- Dla młodzieży to było niesamowite przeżycie - mówi Magdalena Popielewska, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy. - Uczniowie mogli zobaczyć, jak tworzony jest taki program. Z dużą uwagą słuchali wskazówek reżysera. Byli nawet trochę zaskoczeni, że przy tym programie pracuje aż tak wielki sztab ludzi. Młodzież musiała być ubrana na kolorowo, dziewczęta miały zrobione makijaże. Obecny był animator, który bawił publiczność. Uczniowie byli pod wrażeniem. Początkowo trochę stresowała ich obecność wielu kamer, ale szybko się oswoili. Ekipa przygotowująca program była z nas bardzo zadowolona.
Fotki z prowadzącym
Jak do tego doszło, że młodzież z budowlanki zasiadła na widowni programu „Jaka to melodia?”.
- Jakiś czas temu miałam okazję poznać Łukasza Sochowskiego, który jest koordynatorem ds. organizacji publiczności - mówi Magdalena Popielewska. - Zauważył, że nasza szkoła jest bardzo aktywna, że mamy fajną młodzież. I jakieś 2-3 tygodnie temu padła propozycja udziału w nagraniu programu „Jaka to melodia?”. Oczywiście, byliśmy na tak. Nauczyciele zapytali uczniów, kto chciałby pojechać do Warszawy. Odzew był niesamowity. Chętnych zgłosiło się sporo, ale mogliśmy zabrać tylko 30 dziewcząt i 15 chłopców. Takie dostaliśmy wytyczne.
W wyprawie do stolicy uczniom towarzyszyły 3 nauczycielki. - W sumie wystąpimy w odcinkach od 4282 do 4287, ale jeszcze dokładnie nie wiemy, kiedy będą emitowane - mówi Magdalena Popielewska. - Prowadzący program Rafał Brzozowski miał świetny kontakt z publicznością. To bardzo fajny człowiek. Młodzież, oczywiście, robiła sobie z nim pamiątkowe zdjęcia.
Byli już w „Kole Fortuny”
To nie była pierwsza telewizyjna przygoda uczniów bydgoskiej budowlanki. - W ubiegłym roku zasiedliśmy już na widowni, ale w programie „Koło Fortuny” - mówi dyrektor szkoły. - Przy okazji wizyty na Woronicza mieliśmy też możliwość przejść korytarzem, którym szła Krystyna Janda w filmie „Człowiek z marmuru”. Oglądałam ten film wiele razy i skojarzyłam to miejsce. Była to też doskonała okazja, aby opowiedzieć młodzieży o tamtych czasach.
Cały wyjazd do Warszawy bardzo podobał się uczniom.
- Po powrocie już pytali, kiedy będzie powtórka - mówi Magdalena Popielewska.
