Początek roku szkolnego to nie tylko czas rozpoczęcia nauki, ale także konieczność przyjrzenia się młodzieży, szczególnie tej „mniej grzecznej”. Ostatnio zbiera się ona obok starych torów kolejowych. <!** Image 2 align=middle alt="Image 195911" >
Od dawna nikt nie może sobie poradzić z młodzieżą zbierającą się w okolicach budynku po dawnej nastawni kolejowej przy ul. Mickiewicza.
- Szedłem tam ostatnio i siedziało tam siedem młodych osób. W rękach piwo, a w budynku wszystko wypalone, dziury, a na dole pręty. Może dojść do nieszczęścia – prognozuje radny Aleksander Budner przypominając, że w miejscu tym wielokrotnie interweniowała już zarówno policja, jak i strażacy. - A koszty ponosimy my – dodaje rajca.
Radny zgłosił sprawę nadzorowi budowlanemu i poprosił o zajęcie się tą sprawą. Budynek stwarza bowiem zagrożenie i jest niewłaściwie zabezpieczony.
- Nie wspominam nawet o aspektach wychowawczych, bo różne rzeczy się ram dzieją – kończy Aleksander Budner.
Tymczasem grubo ponad półtora tysiąca młodych ludzi rozpoczęło w poniedziałek nowy rok szkolny. Ten jest wyjątkowy dla dorosłych, bowiem po raz pierwszy liceum prowadzi gmina. W „Słowaku” (remont szkoły sprzed kilku dni na zdjęciu) w tym roku szkolnym w czterech klasach uczyć się będzie 133 młodych ludzi.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 195911" >
Zdecydowanie więcej uczniów, bo ponad tysiąc, gromadzi siedem gminnych podstawówek. Liczba ta jednak spada i kto wie, czy władze nie będą zmuszone w najbliższych latach zastanowić się nad likwidacją którejś z wiejskich placówek. Obecnie do jednej klasy chodzi bowiem średnio niewiele ponad 13 osób. Najmniej młodzieży ma podstawówka w Polanowicach, bo zaledwie 59. Niewiele lepiej jest w Sławsku, Rusinowie czy Chełmcach.
Gimnazjalistów w tym roku szkolnym jest sześciuset. Tam klasowa średnia jest wyższa i wynosi w granicach 26-27.
We wszystkich placówkach oświatowych w gminie pracuje 201 nauczycieli.