Mistrzowie parkowania z Bydgoszczy (i nie tylko) przyłapani przez profil "Święte Krowy Bydgoskie". Walka z wiatrakami czy szansa na zmianę?

Profil powstał przed rokiem, ale autor wpisów bardziej zaangażował się w jego prowadzenie od listopada 2023 r. W lutym umieszczono tam ponad 30 postów z przykładami złego parkowania. Na wielu zdjęciach problem dotyczy więcej niż jednego pojazdu. To auta, które utrudniały jazdę tramwajom, dostawczaki parkujące w niedozwolonych miejscach, dzikie parkingi utworzone na terenach zielonych czy przykłady kierowców, którzy nowych miejsc parkingowych szukają na drogach rowerowych.

– Od lat bardzo denerwuje mnie jak samochody parkują na chodnikach, na drogach dla rowerów, jak podchodzi do tego miasto czy Straż Miejska, bo nie oceniam tego dobrze – stwierdza autor profilu „Święte Krowy Bydgoskie”. - Gdy profil udostępniłem na grupie Bydgoszczanie, pojawiło się więcej obserwujących, co dało mi kopa, by dalej działać – stwierdza.

Najpierw wrzucał własne zdjęcia, a dziś część z nich pochodzi od czytelników. Reakcje komentujących są różne. – Zostawił 1,5m przejścia na chodniku dla pieszych. Szuka Pan sensacji, czepiając się, że zaopatrzeniowiec stanął na 15 min przy sklepie. W tym przypadku nie blokuje chodnika, a jezdnie (tą na której poruszają się znienawidzeni przez Święte Krowy Bydgoskie kierowcy) – czytamy wpis jednego z nich, pod zdjęciem samochodu dostawczego, które stało częściowo na przystanku tramwajowym przy ul. Gdańskiej.

– A może byś się zajął czymś pożytecznym i zgłaszał takie rzeczy do odpowiednich służb więcej pożytku by było z Ciebie? – pisze inny użytkownik, w kolejnym komentarzu nazywając autora konfidentem. Choćby ze względu na takie komentarze, czy wiadomości od kierowców o tym, że „trzeba cię zagazować”, twórca woli pozostać anonimowy. Zdarza się, że odzywają się sami parkujący. Raz, gdy kierowca do niego napisał i przedstawił swój punkt widzenia, usunął zdjęcia, bo uznał wyjaśnienie za sensowne.

– Jeśli miałbym jakąś grupę wyróżnić, to obrońcy parkujących dostawczaków. Zawsze, gdy pojawia się takie zdjęcie, odbiór negatywny się zwiększa. Wiem, że praca kurierów nie jest łatwa, ale nie możemy każdego nagannego zachowania usprawiedliwiać tym, że komuś się spieszy – stwierdza autor profilu. – Jest kilka osób, które od samego początku są negatywnie nastawione. Mam jednak wrażenie, że odbiór jest jednak raczej w większości pozytywny. Teraz dostaję dużo zdjęć od osób, których również irytuje niewłaściwe parkowanie – dodaje.

Jak mówi, od lat zgłasza złe parkowanie – najpierw telefonicznie, a teraz częściej przez aplikację Dbamy o Bydgoszcz. Uważa jednak, że czas oczekiwania na podjęcie interwencji często jest zbyt wolny, co powoduje, że gdy służby pojawiają się na miejscu, nie ma już problemu. Czy profil w mediach społecznościowych może zmienić coś w bydgoskiej rzeczywistości?

– Ostatnio wrzucałem zdjęcia z parkowania na terenach zielonych przy Filharmonii Pomorskiej. Post został udostępniony m.in. przez profil „Po bydgosku”. Po kilku dniach zobaczyłem, że odgrodzono to miejsce taśmą i auta już tam nie zaparkują. Może jest w tym jakiś mały procent mojej zasługi – stwierdza. W większości przypadków uważa jednak, że jego wpisy nie mają bezpośredniego przełożenia na miejską rzeczywistość.