Organizatorzy 16. Mistrzostw Świata Juniorów dwa dni przed imprezą mają najwięcej pracy. Przede wszystkim muszą przyjąć 1500 zawodników, a doliczając działaczy, obsługę techniczną i dziennikarzy 3000 uczestników z około 160 krajów, które zgłosiły się do startu. Konkretne dane będą znane w poniedziałek po południu po odprawie technicznej IAAF.
W związku w puczem wojskowym w Turcji i zamkniętymi przez kilkanaście godzin lotniskami w Stambule i Ankarze niepewny był występ jej reprezentacji. Na szczęście udało się szybko przywrócić porządek i wznowić loty. Pierwsza część ekipy jest w Bydgoszczy, a na drugą czekamy.
Takich problemów nie ma reprezentacja Polski, która w niedzielę po obiedzie autokarem przyjechała po dwutygodniowym zgrupowaniu w Spale. Liderami naszej reprezentacji są sprinterka Ewa Swoboda (finał w czwartek o godz. 21.20) i kulomiot Konrad Bukowiecki (finał we wtorek o godz. 20.00).
Jak przekazał nam Krzysztof Kęcki, szef wyszkolenia młodzieży PZLA reprezentacja liczy nie 51, ale 50 sportowców. Kontuzja wyeliminowała Aleksandrę Ostrowską w rzucie oszczepem.
- Pod znakiem zapytania stoi też start sprintera Dominika Smosarskiego, który z powodu naciągnięcia mięśnia dwugłowego nie pobiegnie na 200 m, a o tym czy zobaczymy go w sztafecie 4x100 m zadecydujemy po przeprowadzeniu szczegółowych badań lekarskich - mówi Krzysztof Kęcki.
Absolutnym faworytem do zwycięstwa jest w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki. Zawodnik Gwardii Szczytno, który broni tytułu wyśrubował rekord życiowy kulą 6 kg na 22,94 m. Drugi na świecie w tabelach Rumun ma wynik z hali o ponad metr krótszy (21,64). Warto zwrócić uwagę, że czwarty w tych rankingach jest drugi nasz kulomiot Szymon Mazur (20,22). Z kolei Ewa Swoboda indywidualnie na 100 m ma trzeci wynik (11,28). Przed nią są Amerykanka Candace Hill (11,09) i zawodniczka Trynidadu i Tobago Khalifa Stfort (11,16). W tej konkurencji zgłoszono aż 58 sprinterek.
- Obok wymienionych liczę, że mamy jeszcze sześć szans indywidualnie i trzy w sztafetach na awans do finału. Jeśli nasi młodzi sportowcy znacząco poprawią swoje rekordy życiowe mogą pokusić się nawet o medale - dodaje Krzysztof Kęcki.
Na mistrzostwa akredytowało się 106 dziennikarzy, w tym z tak odległych krajów jak USA, Jamajka, Irak, Kenia, Japonia, Bahrajn, RPA, Uganda, Australia, Portoryko.
- Część dziennikarzy obsługiwało nasze mistrzostwa już w 2008 roku - mówi Maciej Łopatto, odpowiedzialny za media.
W poniedziałek w Bydgoszczy spodziewany jest prezydent IAAF Sebasian Coe, który m.in. weźmie udział w konferencji prasowej. Otwarcie zawodów we wtorek o godz. 16.00 na stadionie Zawiszy.