https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mimo kłopotów finansowych, nie zwalniają tempa

Krzysztof Wypijewski
Główny sponsor wstrzymał datki na klub, a działacze musieli zaciągnąć kredyt, aby wypłacić grudniowe pensje. Siatkarki nic sobie jednak z tego nie robią. W sobotę pokonały zespół, który rok temu zdobył Puchar Polski.

Główny sponsor wstrzymał datki na klub, a działacze musieli zaciągnąć kredyt, aby wypłacić grudniowe pensje. Siatkarki nic sobie jednak z tego nie robią. W sobotę pokonały zespół, który rok temu zdobył Puchar Polski.

<!** Image 2 align=right alt="Image 165106" sub="21-letnia Sylwia Pelc (na pierwszym planie) długo czekała na swoją szansę. Kiedy ją dostała, to nie zawiodła. W tle Kinga Zielińska Fot. Dariusz Bloch">Spotkanie z Organiką nie było porywającym widowiskiem (obie drużyny popełniły łącznie 54 błędy), ale najważniejsze, że komplet punktów został nad Brdą.

- Bardzo potrzebowałyśmy tego zwycięstwa. Po ostatniej porażce w Muszynie [0:3 - red.] atmosfera w zespole nie była bowiem za ciekawa - skomentowała Joanna Kuligowska, kapitan bydgoszczanek.

Centrostal i Organika zaprezentowały falującą formę. Obu ekipom zdarzały się dziwne przestoje w grze. W I secie łodzianki prowadziły już 14:8, by przegrać 22:25. W następnej odsłonie role się odwróciły. To Organika skutecznie „goniła” wynik, odrabiając 4-punktową stratę z drugiej przerwy technicznej.

- To co się stało w drugim secie jest dla mnie niezrozumiałe. Jak można przegrać, mając przyjęcie zagrywki na poziomie siedemdziesięciu czterech procent? - zastanawiał się Piotr Makowski, trener GCB Centrostal.

- Dobrze rozpoczęłyśmy mecz, ale nie potrafiłyśmy tego utrzymać. Szkoda, bo gdybyśmy wygrały pierwszą partię, to spotkanie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. Przegrałyśmy przez głupie błędy - to z kolei opinia Joanny Mirek, kapitan Organiki.

Dwie ostatnie partie wyglądały podobnie. Bydgoszczanki najpierw odskakiwały na kilka oczek, potem trwoniły przewagi, ale końcówki rozgrywały po mistrzowsku.

<!** reklama>

W naszej ekipie zabrakło Moniki Naczk, która na piątkowy treningu skręciła kostkę i mecz z Organiką oglądała, siedząc obok statystyka Jakuba Głuszaka. Jej miejsce zajęła Sylwia Pelc. 21-letnia środkowa skończyła 6 z 8 ataków (75 procent skuteczności), popisała się trzema udanymi blokami i jednym asem serwisowym.

- Należą jej się duże słowa uznania. Pod nieobecność Moniki nie mieliśmy dziury w składzie - zachwalał Pelc Piotr Makowski.

- Po raz kolejny udowodniłyśmy, że nasza siłą jest zespołowość - stwierdziła Monika Naczk, a po chwili dodała ze śmiechem: - Konkurencja rośnie.

W środę zakończenie pierwszej części sezonu zasadniczego i mecz w „Łuczniczce” z TPS Rumia (godz. 18.00). Wygrana powinna być formalnością.

Fakty

GCB Centrostal - Organika Łódź 3:1 (25:22, 20:25, 25:18, 25:20)

  • GCB Centrostal: Spicer, Pelc, Mróz, Kuligowska, Leys, Polak, Kueh-Jarek (libero) oraz Zielińska, Kowalkowska, Sawoczkina.
  • Organika:Szymańska, Szeluchina, De Paula, Teixeira, Mirek, Zaroślińska, Ciesielska (libero). Na zmiany: Kosek, Echenique, Bryda.
  • MVP meczu: Charlotte Leys.
  • Inne wyniki: TPS Rumia - Stal Mielec 1:3, Aluprof Bielsko Biała - Gwardia Wrocław 0:3, Muszyna - AZS Białystok 2:3. Dziś mecz MKS Dąbrowa - Atom Sopot (godz. 18.00, Polsat Sport).
  1. Muszynianka 8 18 21:9
  2. Atom Sopot 7 17 18:6
  3. Aluprof Bielsko 8 15 16:12
  4. GCB Centrostal 8 14 16:15
  5. AZS Białystok 8 12 16:16
  6. Gwardia Wrocław 8 11 16:15
  7. MKS Dąbrowa 7 10 13:13
  8. Organika Łódź 8 10 13:16
  9. Stal Mielec 8 10 12:17
  10. TPS Rumia 8 0 2:24
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski