https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Miliony na fuszerkę na Dworcowej?

Włodzimierz Szczepański
- Przebudowa ulicy Dworcowej była przede wszystkim fatalnie przygotowana. Domagam się pociągnięcia do odpowiedzialności winnych - mówi radny Rafał Piasecki.

- Przebudowa ulicy Dworcowej była przede wszystkim fatalnie przygotowana. Domagam się pociągnięcia do odpowiedzialności winnych - mówi radny Rafał Piasecki.

<!** Image 2 align=none alt="Image 181125" sub="Prace remontowe na ulicy Dworcowej powinny zakończyć się 12 listopada. Mogą kosztować znacznie więcej niż planowano. Fot.: Tymon Markowski">

Zdaniem radnego, rzeczywiste koszty przebudowy wyniosą około 10 mln złotych zamiast 8 mln. Do tego trzeba doliczyć opóźnienie prac, straty właścicieli sklepów i Administracji Domów Miejskich.

- W związku z prowadzonymi pracami 53 najemcom obniżyliśmy czynsz średnio o 20 procent - wyjaśnia Magdalena Marszałek z ADM.

- Jednak największe niespodzianki dopiero nas czekają. Prace prowadzone są w ogromnym pośpiechu. Wykonanie jest niedokładne. Jeśli woda wedrze się między kostki i zamarznie, to ulica zacznie się sypać - zapowiada Rafał Piasecki, który na sesji Rady Miasta złożył już zapytanie o koszty remontu ulicy Dworcowej, a teraz zapowiada interpelację, w której będzie domagał się pociągnięcia do odpowiedzialności, między innymi, osób, którzy przygotowały i nadzorowały remont.

<!** reklama>

- Prace były źle przygotowane. Wykonawca już po położeniu kostki musiał robić odwodnienie. Nie trzeba było również przebudowy tak krótkiego odcinka dzielić na etapy. Nie rozumiem tłumaczenia wykonawcy, że teraz chce szybko zakończyć prace, aby potem poprawiać niedociągnięcia - irytuje się Rafał Piasecki.

Jego zdaniem, błędów jest zbyt dużo.

- Odbiór techniczny tej ulicy nic nie da. Firma będzie odwoływała się do sądu, tłumacząc - i słusznie - że musiała pospiesznie prowadzić prace, nie mogła więc wykonać ich dokładnie - mówi radny.

Krzysztof Kosiedowski z Urzędu Miasta Bydgoszczy zapewnia, że nie ma wzrostu kosztów inwestycji.

- W przetargu wybrano wykonawcę, który podpisał umowę i temat jest zakończony. Zapewniam natomiast, że sfinansowanie ewentualnych poprawek obciąży wyłącznie konto wykonawcy, a nie mieszkańców naszego miasta - wyjaśnia. Termin zakończenia rewitalizacji ulicy Dworcowej upływa już 12 listopada. Do tego czasu wykonawca ma czas. - Jest oczywiste, że termin zakończenia prac nie oznacza odbioru technicznego inwestycji. Dzień zakończenia prac określa się na wniosek wykonawcy, który na ich ostateczne przyjęcie będzie musiał poczekać - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski.

Do tych absurdów doszedł, zdaniem bydgoszczan, kolejny element. Sfrezowany został blisko stumetrowy odcinek ulicy Królowej Jadwigi.

- Ale drogowcy nie namalowali pasów na zdartej nawierzchni, więc kierowcy ustawiają się w jednym szeregu, tworząc niepotrzebny zator. Jak usłyszałem w zarządzie dróg, ulica poczeka na nową nawierzchnię do przyszłego roku - narzeka na nowe utrudnienia w ruchu Jan Lewanowski z Bydgoszczy.

W piątek usiłowaliśmy się dowiedzieć od drogowców, czy zajmą się pasami na zdartej nawierzchni, jednak nie udało nam się uzyskać żadnych informacji.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Solejuk
Wiele krytycznych uwag w gazetach już napisano. Można by napisać grubą książkę, a potomni dowiedzieliby się, jak nie należy...Ja dodam jedną uwagę, choć z pewnością nie jestem odosobiony. Mam na myśli utworzenie Dworcowej od Warmińskiego, ulicy jednokierunkowej od Gdańskiej. Ten, kto o tym zdecydował powinien szybko udać się do psychiatry. Tylko w głowie takiego "głąba" mógł zrodzić się podobny pomysł. Mam nadzieję, że wspomniany temat zostanie przeanalizowany i będzie można w Dworcową skręcać!
w
wlodek
Oczywiście, że malować, jeśli zapewni to bezpieczeństwo i usprawni komunikację. Malowanie tymczasowe na takim odcinku ile zajęłoby godzin? Z tego materiał dość jasno wynika, że drogowcy nie dali odpowiedzi, kiedy pojawi się nowa nawierzchnia. Za tydzień, a może za miesiąc...
k
karol
Czy ewentualne kary umowne zostaną przeznaczone na wyrównanie strat kupców z Dworcowej? Mam nadzieję, że tak, bo przecież nie miasto, ale głównie oni tracą na tym remoncie.
k
kkk
Mam sklep na Dworcowej. Obroty za m-ce sierpień, wrzesień, październik spadły o 50 % w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Kto wyrównuje straty?
l
lesny
zarzut,że na chwilowo remontowanym odcinku tzn sfrezowanym nie maluje sie pasów pachnie glupota lub populizmem, po co malować pasy na parę dni, zostaną one przykryte warstwa asfaltu, więc o co ta wrzawa? weźcie się Redaktorzy za poroniony plan zmian wokół centrum Makrum, idiotyczny tunel do centrum a bral estakady dla WZ nad Sułkowskiego, wąziutki horyzont myślowy
L
Lucia
Na Dworcowej między Matejki a Sienkiewicza - Marcinkowskiego prace ruszyły do przodu o tyle, że od strony hurtowni drobiu "załatano" jakąś dziurę. Nadal nie jest wyremontowana jezdnia i jeździ się jednym pasem, który jest dwukierunkowy. Na chodnikach parkuje się samochody - a piesi chodzą po jezdni.
Nie wygląda na to, aby ten odcinek Dworcowej został wyremontowany do 12 XI 11 r.
Mam kilka pytań: czy po wyremontowanej (za grube pieniądze) nawierzchni - kostce granitowej nadal będą jeździły TIRy? Dla kogo jesienią ustawiono ławki? (Podobno "rdzenni" mieszkańcy ulicy oraz stali bywalcy skrzyżowań ulic z Dworocową - zazwyczaj z butelką piwa lub taniego wina na jednej z ławek napisali RANCZO).
Czy to prawda, że ulica Dworcowa będzie deptakiem?
Czy można liczyć na częstsze patrole straży miejskiej i policji, bo chyba zapomnieli o ulicy Dworcowej - od odcinku między Matejki a Sienkiewicza - Marcinkowskiego.
K
Kasia
Mam nadzieję, że skrupulatnie będzie śledzić ten temat, a zwłaszcza temat zapłaty za zwłokę w terminie. ZOstał tydzień, a połowa pierwszego odcinka nie zaczęta, tak samo jak skrzyżowanie z Sienkiewicza. MASAKRA. Kpina z ludzi mieszkających i handlujących!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski