https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Fordonu palił w piecu panelami podłogowymi. Został ukarany mandatem. Przypominamy - od początku września ostrzejsze przepisy!

Sławomir Bobbe
Niedługo zapadnie decyzja, czy w straży zostanie stworzony specjalny zespół do kontroli palenisk pod kątem spalania w nich zakazanych frakcji.
Niedługo zapadnie decyzja, czy w straży zostanie stworzony specjalny zespół do kontroli palenisk pod kątem spalania w nich zakazanych frakcji. Piotr Krzyżanowski
Jeśli drewno - to tylko suche, jeśli węgiel - to tylko kamienny. Od niedzieli obowiązują ostrzejsze przepisy dotyczące palenia w piecach. Nie wszyscy jednak się tym przejmują i wrzucają do paleniska co popadnie. Truciciele muszą się jednak liczyć z tym, że jeśli zostaną przyłapani na spalaniu odpadów, będą musieli ponieść konsekwencje. Straż Miejska może nałożyć mandat karny albo skierować sprawę do sądu.

Tę interwencję strażnicy miejscy przeprowadzili 6 września około godz. 20:00. Tego dnia do fordońskiej Straży wpłynęło zgłoszenie dotyczące dymu o nieprzyjemnym zapachu, wydobywającego się z komina budynku przy ul. Topazowej. W wyniku przeprowadzonej kontroli, strażnicy stwierdzili, że w piecu spalane są odpady (panele podłogowe). Sprawcę ukarano grzywną w drodze mandatu karnego. Przypominamy, że od września w regionie i Bydgoszczy obowiązują nowe przepisy tzw. uchwały antysmogowej!

Te panele służył jako opał mieszkańcowi Fordonu. Za ich spalanie mężczyznę ukarano mandatem karnym.
Te panele służył jako opał mieszkańcowi Fordonu. Za ich spalanie mężczyznę ukarano mandatem karnym. Straż Miejska w Bydgoszczy

Nowe przepisy!

Od września weszły w życie przepisy tzw. uchwały antysmogowej dla naszego województwa. Choć Bydgoszcz starała się o ostrzejsze zapisy, to uchwałę „rozwodniono”, by jej wymagania mogły spełnić także mniejsze samorządy. Ale i to, co uchwalili radni wprowadza rewolucję na składach węgla i w piecach bydgoszczan.

Zapomnij o węglu brunatnym

Obecnie wykluczone jest palenie w piecach mułem i tzw. flotokoncentratem. Ten przepis łatwo było wprowadzić, bowiem flot i muł sprzedawane są zwykle w okolicach kopalń - dalej nie opłaca się go transportować. Zakaz dotyczy także spalania węgla brunatnego i brykietów na nim opartych, jak również węgla kamiennego z zawartością miału węglowego powyżej 15 procent. To już poważny problem dla tych, którzy posiadają stare piece zasypowe na miał. Ale prawdziwy problem mają ci, którzy ogrzewają się drewnem paląc w kominkach i kozach.

Suche drewno dozwolone

- Wilgotność biomasy nie może być wyższa niż 20 procent - przypomina Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej.

W praktyce oznacza to, że do pieca powinno trafiać drewno sezonowane (a więc droższe). Miejscy strażnicy już zaopatrzyli się w higrografy, które wskazują dokładną wilgotność drewna. Kontrole są tylko kwestią czasu. Na razie strażnicy stawiają na edukacje i informację.

Węgiel na świadectwie

- Prowadzimy na razie akcje informacyjną, bo koniec lata to okres w którym wiele osób zaopatruje się w opał. Chcielibyśmy, by mieli świadomość, że powinni oczekiwać od sprzedawcy świadectwa sprzedaży paliwa. Okazania tego świadectwa będziemy oczekiwać w trakcie kontroli - zaznacza Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Kupujesz - sprawdź

Na świadectwie (co powinno zawierać określa ministerialne rozporządzenie) znajdą się informacje o samym sprzedawcy i przede wszystkim o samym paliwie wraz z jego wilgotnością, zawartością frakcji itd.). Zażądanie od sprzedawcy świadectwa powinno każdemu klientowi „wejść w krew”. Wszystko przez to, że nowe przepisy nie zakazują sprzedaży określonego paliwa, a jedynie jego używania. To oznacza, że ktoś może kupić opał, którym nie powinien już w ogóle ogrzewać swojego mieszkania.

- To na użytkowniku ciąży obowiązek dostosowania się do przepisów. Oczywiście na razie prowadzimy akcje informacyjną i edukacyjną. Kontrole z pewnością będą i w razie wykrycia nieprawidłowości mogą wiązać się z upomnieniem, nałożeniem mandatu bądź skierowaniem sprawy do sądu - mówi rzecznik.

Bez litości dla śmieci

O ile spalający niezgodne z przepisami paliwa - przynajmniej w początkowym okresie - mogą liczyć na pewną wyrozumiałość strażników, to ci u których strażnicy wykryją „spalarnię śmieci” skończą zapewne ze sprawą w sądzie. Przynajmniej do końca roku obowiązuje umowa miasta ze specjalistycznym laboratorium, które po analizie pobranych do badań resztek z pieca jest w stanie wykryć spalanie w nim śmieci. - Taki materiał dostarczamy do sądu, nie zdarzyło się jeszcze nigdy, by taki dowód został zakwestionowany - podkreśla rzecznik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
11 września, 16:06, Gość:

Na modrakowej w domkach jak palą nie można okna otworzyć

12 września, 10:33, Gość:

To nie otwieraj

Zgłaszać na potęgę aż gnoj się nauczy czym się pali

G
Gość
11 września, 16:06, Gość:

Na modrakowej w domkach jak palą nie można okna otworzyć

To nie otwieraj

G
Gość
Na modrakowej w domkach jak palą nie można okna otworzyć
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski