https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanie w obozie pracy

Renata Napierkowska
- Co tu remontować, wziąć spychacz i niech to wszystko rozwali - mówi pan Zbigniew, jeden z lokatorów baraku na Błoniu. W czasie wojny w tym samym budynku mieszkali więźniowie obozu.

- Co tu remontować, wziąć spychacz i niech to wszystko rozwali - mówi pan Zbigniew, jeden z lokatorów baraku na Błoniu. W czasie wojny w tym samym budynku mieszkali więźniowie obozu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 120814" sub="Na osiedlu Błonie w otoczeniu zadbanych bloków znajduje się budynek, który z daleka rzuca się w oczy. Fot. Renata Napierkowska">Na osiedlu Błonie w otoczeniu zadbanych bloków znajduje się budynek, który na ich tle rzuca się w oczy. To barak, w którym w czasie hitlerowskiej okupacji mieścił się obóz pracy. Dawniej było kilka takich baraków, jednak zostały rozebrane. Ten jeden pozostał. Relikt przeszłości nie służy jednak jako skansen czy muzeum, ale stanowi dom dla 12 rodzin.

- Ten barak ma około stu lat. Jak pada, to woda nam leci pod podłogę, mamy wilgoć, robią się dziury. Okna są zmurszałe. Budynek jest drewniany, jednak kilkadziesiąt lat temu obłożyli go z zewnątrz jedną warstwą cegły - wspomina Małgorzata Sarnikowska.

Kobieta zajmuje lokal o powierzchni 40 metrów kwadratowych i płaci co miesiąc prawie 200 złotych czynszu.

<!** reklama>- Córka z rodziną przeprowadziła się do bloku naprzeciwko i jej opłaty wynoszą 160 złotych. A ja za co tyle płacę? Ani łazienki, ani ubikacji, tylko wychodek w ciemnym podwórzu - żali się kobieta.

Lokatorzy wielokrotnie zwracali się do wydziału lokalowego i komunalki o przeniesienie ich do budynku socjalnego, ale ich głosy pozostają bez echa. Najstarsi lokatorzy pamiętają, że w tym miejscu był obóz pracy.

<!** Image 3 align=right alt="Image 120814" sub="To barak, w którym w czasie hitlerowskiej okupacji mieścił się obóz pracy Fot. Renata Napierkowska">- Jako małe dzieciaki po wojnie tu biegaliśmy i oglądaliśmy ludzkie szkielety w dołach, bo Niemcy tu ludzi grzebali – wspomina pan Zbigniew.

Do dziś zresztą przyjeżdżają wycieczki byłych więźniów i nie mogą się nadziwić, że ludzie nadal tutaj mieszkają.

- Obiekty tego typu były budowane w latach 1930-1935 dla biedoty. W okresie okupacji część baraków była przeznaczona na potrzeby obozu pracy. Zamordowano tutaj i zamęczono kilkaset osób – twierdzi Tadeusz Myga, emerytowany żołnierz.

Zdeterminowani mieszkańcy zwrócili się o pomoc do radnego Grzegorza Kaczmarka, który zamierza w ich sprawie złożyć interpelację podczas dzisiejszej sesji.

- Ten barak trzeba wyburzyć i przydzielić tym ludziom mieszkania socjalne – nie ma wątpliwości radny Kaczmarek.

- Budynek jest przeznaczony do kapitalnego remontu. Pieniądze na ten cel zostały przesunięte i nie potrafię powiedzieć, kiedy on się rozpocznie. Jak powstanie tanie budownictwo, to wtedy będzie można przenieść tych ludzi - mówi prezes komunalki, Krzysztof Kuźmiński.

Warto wiedzieć

Obóz pracy przymusowej w Inowrocławiu, podlegający placówce gestapo w Poznaniu, powstał w 1940 i funkcjonował do 1945 r. Wśród więźniów byli, m.in. pierwszy prezydent miasta dr Józef Krzymiński oraz nauczycielka i konspiratorka Genowefa Jaworska.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski