- Wnosimy o objęcie pracami projektowymi i dalszym wykonaniem całej ulicy Opławiec od ulicy Koronowskiej do końca, pod las - mówi mieszkaniec Opławca.
To właśnie on i między innymi radny miasta Bogdan Dzakanowski uczestniczyli w spotkaniu z prezydentem Rafałem Bruskim, które odbyło się w piątek w bydgoskim ratuszu. Prezydentowi wręczono petycję z ponad dwoma tysiącami podpisów mieszkańców Opławca.
Petycje to jedyne wyjście?
Rozmowa, jak zapewnia mieszkaniec, przebiegła w dobrej atmosferze. - Po owocnym spotkaniu, które napawa nas nadzieją na rozwiązanie naszego problemu, liczymy, iż Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, wraz z osobami decyzyjnymi, rozważą rozsądne i zgodne z budżetem miasta rozwiązanie - mówi.
To nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy tego właśnie osiedla zwracają się do władz miasta z apelem o remont dróg. Poprzednio petycję, pod którą podpisało się prawie dwa tysiące mieszkańców, złożyli w sierpniu.
Mieszkańcy zwracają uwagę na to, że w związku z obecnie obowiązującymi w Bydgoszczy przepisami, nie mają szansy konkurować z innymi osiedlami, których drogi są remontowane. Chodzi o kryterium liczby użytkowników danej drogi. W pierwszej kolejności może zostać poprawiony stan tych ulic, które obsługują najwięcej mieszkańców.
- W planach miasta nasz obszar jest określany, jako strefa osiedla rezydencjalnego, z działkami o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych - mówi jeden z mieszkańców. - To oznacza, że nigdy nie będziemy w stanie skutecznie zabiegać o to, by dostrzeżono nas. Przecież siłą rzeczy, w rejonach, gdzie zabudowa jest gęstsza, gdzie są budynki wielorodzinne, mieszka więcej ludzi. Stąd właśnie ta petycja.
Poprzednia petycja okazała się skuteczna, bo w budżecie na 2024 rok zabezpieczono pieniądze na remont ulicy Opławiec od skrzyżowania z Biwakową do Koronowskiej. Teraz mieszkańcy chcą, by wybudować też dalszy odcinek, który obecnie jest drogą gruntową.
