Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 22

Pożar kamienicy nr 63 przy ul. Jagiellońskiej miał miejsce 21 czerwca tego roku. Wówczas ze względów bezpieczeństwa odłączony został gaz. Minął jednak ponad miesiąc, a do tej pory gaz nie został przyłączony. Mimo licznych prób interwencji ze strony jednego z mieszkańców budynku, sytuacja nie uległa do dziś poprawie.
Bydgoszcz. Gaz odłączony z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców
- Jestem osobą niepełnosprawną, żona również. Ledwie się po tym mieszkaniu ruszamy. U nas praktycznie wszystko jest na gaz. Gotuję na gazie, podgrzewam wodę… Utrzymuję się z zasiłków z opieki i nie stać mnie na kupno kuchenki na prąd, bo przecież potem trzeba te wysokie rachunki płacić – opowiada pan Mieczysław. - Dzwoniłem do zarządcy budynku, każą czekać. Tylko ile można? Tak dalej żyć się nie da! Już nie wiem, na co oni czekają. Aż zacznę chodzić z bezdomnymi do kościoła się kąpać lub stać w kolejce po ciepły posiłek? Teraz jest lato, ale zaraz zacznie się robić coraz zimniej…
Jak podkreśla nasz rozmówca, nie są to warunki, w których można godnie żyć. Dlatego poprosił nas o pomoc.
Zapytaliśmy w ADM, dlaczego do tej pory mieszkańcom nie podłączono gazu, a także kiedy zostaną w tej sprawie podjęte działania. W odpowiedzi Marlena Budzińska, kierownik biura zarządu ADM, przypomina, że w wyniku wskutek zniszczeń wyrządzonych przez pożar Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą opróżnienie i wyłączenie z użytkowania części mieszkań w budynku wraz z poddaszem w trybie natychmiastowym ze względu na ryzyko zawalenia się konstrukcji, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, zdrowia i życia ludzi. Bezpośrednio po zdarzeniu odcięta została instalacja elektryczna do obiektu. Zasilane do lokali mieszkalnych nieobjętych w/w nakazem zostało przywrócone w dniu zdarzenia po sprawdzeniu instalacji elektrycznej. O tym, czy i kiedy dopływ gazu zostanie przywrócony zadecydują wyniki inspekcji.
- W trakcie prowadzonych przez inspektorów nadzoru budowlanego czynności na miejscu zdarzenia, podjęta została przez nich decyzja o zamknięciu dopływu gazu do budynku. Z uwagi na fakt, iż obiekt zasilany jest z jednego przyłącza gazowego zamknięcie gazu przy kurku gazowym spowodowało odcięcie dopływu gazu do wszystkich lokali. Obecnie przywrócenia dopływu gazu do budynku nie jest możliwe - informuje Marlena Budzińska. I dodaje: - Mieszkańcy budynku byli informowani o zaistniałej sytuacji i wiążących się z tym trudnościami, które mogą przeciągnąć się w czasie. Jeden z mieszkańców z uwagi na trudną sytuację życiową i stan zdrowia otrzymał, od rejonu obsługującego nieruchomość, kuchenkę elektryczną, celem umożliwienia przygotowywania posiłków.
Bydgoszcz. ADM czeka na decyzję właściciela
Obecnie spółka ADM oczekuje na decyzję właściciela w sprawie zagospodarowania i ewentualnego dalszego użytkowania budynku. Po uzyskaniu stanowiska Miasta, podjęte zostaną dalsze działania, w tym związane z ewentualnym przywróceniem dopływu gazu do budynku.
O komentarz poprosiliśmy także Martę Stachowiak, rzeczniczkę prezydenta Bydgoszczy. Jak podkreśla, po pożarze budynku przy ul. Jagiellońskiej 63 miasto w pierwszej kolejności skupiło się na zabezpieczeniu lokali dla osób, które zgodnie z decyzją PINB z 23 czerwca br. nie mogły dalej w niej mieszkać. Wszystkim uprawnionym osobom wskazane zostały lokale zastępcze.
- Wszelkie decyzje dotyczące pozostałej części budynku (w której zostali lokatorzy) będą uwzględniały przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców, wytyczne nadzoru budowlanego, stan budynku i warunki techniczne - zapewnia Marta Stachowiak.