Bydgoszcz kontynuuje program budowy basenów przyszkolnych. Jeden już powstaje na Błoniu. W tegorocznym budżecie miasto przeznaczy pół miliona złotych na przygotowanie dokumentacji technicznej trzech kolejnych pływalni.
[break]
Prezydent Rafał Bruski stwierdził, że przy podejmowaniu decyzji o ich lokalizacji będzie brana pod uwagę siatka istniejących basenów przyszkolnych. Ta zapowiedź zmobilizowała osiedlowe społeczności.
Do walki o krytą pływalnię ruszyli mieszkańcy Miedzynia i Prądów, gdzie zawiązała się Inicjatywa Obywatelska „Basen na Miedzyniu”.
„Większość z nas intuicyjnie czuje, że pływanie ma zbawienny wpływ na każdy organizm oraz skutecznie pomaga w utrzymaniu zdrowia i dobrej kondycji, niezależnie od wieku” - piszą inicjatorzy akcji.
Od pewnego czasu trwa zbieranie podpisów pod petycją. Listy poparcia wyłożone są w sekretariatach: ZS nr 6 przy ul. Pijarów 8 oraz ZS nr 23 przy ul. Nakielskiej. Pojawiły się także w sklepach, przy kościołach oraz w innych miejscach publicznych.
O budowę basenu i to w pierwszej kolejności wnosi Rada Osiedla Czyżkówko. Poza względami zdrowotnymi i rekreacyjnymi mieszkańcy podają inne argumenty. Przede wszystkim chodzi o odległość do najbliższych basenów. - Wynosi ona z Czyżkówka około 6 km, zarówno na Osową Górę, jak i na Astorię. Basen na Czyżkówku umożliwi korzystanie z niego również mieszkańcom sąsiednich dzielnic takich, jak: Flisy, Jachcice, Okole, Piaski i Smukała-Opławiec (mieszka tam łącznie 27 541 osób). Na Czyżkówku - w przeciwieństwie do innych dzielnic - w ciągu ostatnich ośmiu lat liczba mieszkańców wzrosła o 850 osób. Na przykład na Kapuściskach spadła o 1775, a na osiedlu Leśnym - o 1350 osób - wylicza Edward Sell, przewodniczący Rady Osiedla Czyżkówko.
O osiedlowych basenach myślą też jednak aktywiści na Kapuściskach i osiedlu Leśnym.
- Ostateczną decyzję, zgodnie z wcześniejszą deklaracją, prezydent podejmie wspólnie z radnymi. Rekomendacje w sprawie lokalizacji prezydent przedstawi radnym jeszcze w tym tygodniu - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta.
Przewodniczący Rady Miasta Roman Jasiakiewicz, który spotkał się już z lobbującymi, twierdzi, że decyzję o lokalizacji powinna poprzedzić dokładna analiza kosztów.
- Będą to stałe wydatki miejskiego budżetu na wiele lat - zastrzega przewodniczący.
