https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Miejsc dziesięć, ale i tak ciasno

Sławomir Bobbe
Ogromnym, choć i tak mniejszym niż kiedyś, zainteresowaniem cieszy się „oferta” pracy w obwodowych komisjach wyborczych.

Ogromnym, choć i tak mniejszym niż kiedyś, zainteresowaniem cieszy się „oferta” pracy w obwodowych komisjach wyborczych.

Do wczoraj swoje listy do Urzędu Miasta Bydgoszczy przywiozły jedynie Polskie Stronnictwo Ludowe, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów oraz Prawo i Sprawiedliwość. Reszta komitetów zrobi to dopiero dziś. Ma na to czas do godziny 14.

<!** reklama left>- Przyjmowaliśmy chętnych spośród naszych sympatyków i ludzi, którzy z PSL nie mają wiele wspólnego. Decydowała kolejność zgłoszeń. Miejsc było 205 i tylu właśnie kandydatów zgłosimy do pracy w komisjach wyborczych - mówi Krzysztof Niesłuchowski, dyrektor biura PSL w Bydgoszczy.

Podobnie zrobiła Samoobrona, która również ma zamkniętą listę, oraz Platforma Obywatelska.

- Nie wiem z czego to wynika, może z wcześniejszych wyborów, ale tym razem było mniej chętnych do pracy niż zwykle - zauważa Jakub Mikołajczak z PO. - Listy mamy już jednak zapełnione. Zachęcaliśmy, żeby każdy członek obwodowej komisji wyborczej zebrał pod listami poparcia dla partii parę nazwisk, ale nie było to warunkiem wpisania na listę.

Być może, mniej chętnych do pracy jest wynikiem tego, że w przeciwieństwie na przykład do wyborów prezydenckich, pracy przy wyborach do Sejmu i Senatu jest więcej. Więcej jest bowiem list, więcej kandydatów i komitetów wyborczych.

- Zanim zaczną pracę, muszą przejść szkolenie, które odbędzie się w hali sportowo-widowiskowej „Łuczniczka” 12 października. Spodziewamy się, że za pracę w komisji dostać można od 165 złotych (przewodniczący) do 135 złotych (dla zwykłego członka komisji) – mówi Bogdan Dzakanowski, pełnomocnik prezydenta miasta do spraw wyborów.

Pełnomocnik twierdzi, że może dojść do losowań miejsc w komisjach.

- Partie mogą zgłaszać tylko po jednym kandydacie na jedno miejsce w komisji, ale w rejestrze krajowym są 52 podmioty, którego mają do tego prawo. Mogą to zrobić nawet, jeśli ich lista w naszym okręgu nie będzie wystawiona, jak na przykład lista Mniejszości Niemieckiej. A miejsc w jednej komisji jest tylko dla dziesięciu członków - informuje Bogdan Dzakanowski.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski