Dziś budowlańcy przekażą miastu do odbioru gotowe międzywodzie na Wyspie Młyńskiej. Zakończył się też remont budynku, w którym znajdzie się Centrum Pracy i Przedsiębiorczości.
<!** Image 2 align=right alt="Image 71101" sub="Otwarcie kładki od stycznia uniemożliwiał brak zejścia od strony opery. Ratusz, by ukończyć inwestycję w terminie, zdecydował się na tymczasowe rozwiązanie. Schody prowadzą więc na bulwar biegnący wzdłuż Brdy / Fot. Dariusz Bloch">Jeszcze kilka tygodni temu wszyscy zastanawiali się, czy wykonawcy wyrobią się na czas. Niedotrzymanie umowy groziło utratą unijnego dofinansowania. Urzędnicy rozważali też wystąpienie z wnioskiem o przedłużenie terminu zakończenia robót. Budowlańcy, na szczęście, zdążyli.
- To był trudny plac budowy ze względu na podmokły teren. Musieliśmy tu zastosować specjalne dreny. Najważniejsze, że kończymy na czas - mówi kierownik budowy międzywodzia z firmy Ebud-Przemysłówka, Egon Kalinowski.
Wczoraj budowlańcy dopieszczali już tylko nowe obiekty. Montowali brakujące zabezpieczenia, myli granitowe okładziny i uzupełniali brukowane nabrzeże przy rzece. Zostały im jeszcze do wyciągnięcia wykonane z metalu tzw. ścianki Larsena z Młynówki.
<!** reklama>Dziś obiekt odbierają urzędnicy nadzoru z ratusza. - Będzie to połączone z technicznym uruchomieniem międzywodzia - mówi odpowiedzialna za inwestycje wiceprezydent Bydgoszczy Lucyna Kojder-Szweda. - Dokładniej nowemu obiektowi przyjrzymy się jeszcze w poniedziałek. Prace budowlane muszą ocenić też inne instytucje, takie jak choćby powiatowy nadzór budowlany. Mają na to jeszcze dwa tygodnie. Jeśli nikt nie wniesie większych zastrzeżeń, wkrótce otworzymy dla pieszych ostatnią z trzech kładek. Nie mamy jeszcze daty otwarcia Centrum Pracy i Przedsiębiorczości, które obsługiwać będzie inwestorów oraz osoby myślące o założeniu własnej firmy - dodaje wiceprezydent. Budynek czeka jeszcze na wyposażenie.
Zejście z kładki na brzeg, przy którym powstał amfitetr, jest rozwiązaniem tymczasowym. Dopiero wiosną dobudowane zostanie połączenie mostu z szerokim placem przed operą. Przed Nowym Rokiem zadebiutować ma natomiast iluminacja operowych kręgów. Największe wrażenie robi jednak międzywodzie. Wodę do pierwszego basenu, położonego wyżej niż Młynówka, tłoczy pompa. Do niżej położonej kaskady woda doprowadzana jest trzema rurami, które biegną pod ulicą Mennica. Ta część kanału została też podświetlona. Na brzegach basenu znajdują się drewniane ławki i pomost. Nad strumieniem przerzucono też dwie niewielkie kładki. Niestety, nowa budowla przez rok ma jeszcze kontrastować z dzikim parkingiem, który z każdym miesiącem zajmuje coraz większą część parku na tyłach Młynów Rothera.
