https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Między panem, wójtem a plebanem

Grażyna Ostropolska
W Drzewcach, między Lisim Ogonem a Łochowem, niczym w „Krótkiej rozprawie między trzema osobami...” Mikołaja Reja odbywa się ostry pojedynek na słowa. Spór toczy się o miejsce wiecznego spoczynku...

W Drzewcach, między Lisim Ogonem a Łochowem, niczym w „Krótkiej rozprawie między trzema osobami...” Mikołaja Reja odbywa się ostry pojedynek na słowa. Spór toczy się o miejsce wiecznego spoczynku...

<!** Image 2 align=none alt="Image 176142" sub="W tym miejscu, w centrum Drzewiec, między domami a ogródkami działkowymi miałby powstać cmentarz parafialno-komunalny. - Po naszych trupach! - zarzekają się członkowie komitetu protestacyjnego. Fot. Dariusz Bloch">Pomysł usytuowania cmentarza w centrum malowniczej osady Drzewce (między Lisim Ogonem a Łochowem) wyszedł od księdza Ireneusza Kalaczyńskiego z odległej o kilometr parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Murowańcu. Poparła go wójt gminy Białe Błota, Katarzyna Kirstein-Piotrowska.

- Lekceważy pani prawo oraz ludzi! Nie pozwolimy, by nasza drzewiecka mniejszość była sekowana i manipulowana! - to fragment listu mieszkańców wsi do pani wójt. Zarzucają oni dzierżącej świecką władzę w gminie „lekceważenie podstaw demokracji i brak szacunku dla opinii mieszkańców”. - Nie zgadzamy się na skażenie unikalnego środowiska najpiękniejszej miejscowości w gminie i zatrucie wody. Nie chcemy przeżywać zbiorowo każdej ceremonii pogrzebowej w centrum wsi! - argumentują.

Przedstawicielowi boskiej władzy w gminie też się dostało: - Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość, że to na wniosek księdza proboszcza przystąpiono do zmiany „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Białe Błota”, które sytuuje cmentarz w centrum naszej wioski. Uprzejmie prosimy o wycofanie tego wniosku - piszą do księdza Ireneusza Klaczyńskiego. Wyjaśniają, że realizacja jego pomysłu naraża ich na straty zdrowotne i finansowe. Podpierają to argumentami o wysokim poziomie wód gruntowych w tym miejscu oraz o łamaniu prawa, które nakazuje budowanie cmentarzy na krańcach miast, osiedli lub gromad, w izolacji od zabudowań. Co na to proboszcz?

„A jeszczeż ci w tym ksiądz wadzi, żeć owo na dobre radzi. Bo nas sam Pan uczył temu: chcesz li sam brać, daj drugiemu” (M. Rej: „Krótka rozprawa między trzema osobami: panem, wójtem a plebanem”)

- Cmentarz to najlepszy sąsiad, nie hałasuje, nie rozrabia, daje ciszę i spokój - tłumaczy nam ks. Ireneusz Kalaczyński. Informację o proteście, pod którym podpisało się około 200 osób, proboszcz kwituje tak: - Protest zaczął jeden człowiek, któremu chodziło o to, że jego grunty, przylegające do cmentarza, stracą na wartości, a reszta tych, którzy się podpisali, została przez niego zwerbowana.

Ksiądz nie zamierza się z pomysłu wycofać i planuje obronę przez... kontratak: - Ja też będę zbierał podpisy parafian. Tych, którzy popierają inicjatywę założenia w Drzewcach cmentarza - zapowiada.

<!** reklama>- Nikogo nie werbowałem. Ja tylko informowałem sąsiadów o zamierzeniach proboszcza i wójta - obrusza się Marek Katarzyński. Ma grunty przeznaczone pod działki budowlane. - Byli już na nie chętni, ale gdy słyszeli, że będą mieć przed oknami cmentarz, rezygnowali.

Katarzyński liczył na zrozumienie pani wójt, ale się przeliczył: - Katarzyna Kirstein-Piotrowska powiedziała publicznie, że powstanie cmentarza to dla gminy konieczność, a ja powinienem się liczyć z tym, że prędzej czy później pojawi się zabudowa w moim sąsiedztwie - Katarzyński powołuje się na wypowiedź pani wójt dla gazety „Powiat”. Najbardziej zirytowały go słowa, z których wynika, że gmina może mu zrekompensować straty, spowodowane spadkiem wartości działek, jeśli sąd wyda w tej sprawie wyrok, oraz dotycząca tej sprawy uwaga pani wójt: za kilkuletnich jej rządów nikt z takim roszczeniem nie wystąpił.

- Jesteśmy wdzięczni panu Katarzyńskiemu, że uprzedził nas o knowaniach gminnej władzy - swoje wsparcie okazują sąsiedzi z nowo wybudowanych domów. - Kupiliśmy tu działki i zainwestowaliśmy w budowę, bo niewielkie Drzewce, otulone lasami, wydawały się rajem za ziemi - tłumaczą swój wybór. Nie bez znaczenia była dla nich pozyskana w gminie informacja, zgodnie z którą Drzewce to tereny rekreacyjno-działkowe i nie można tu prowadzić żadnej działalności produkcyjnej poza ogrodniczo-warzywną. - Do głowy nam nie przyszło - mówią, że bez zasięgnięcia naszej opinii ksiądz dogada się z wójtem i w centrum wsi zafundują nam na stałe cykliczną uroczystość z serii „Ostatnie pożegnanie”.

„Jako Święte Pismo uczy, a każdy człowiek z krewkości więcej się ciągnie ku złości” (M. Rej: „Krótka rozprawa...”)

<!** Image 3 align=right alt="Image 176147" sub="Drzewce to perła przyrody, otoczona hektarami lasów. Fot. Dariusz Bloch">Stałych mieszkańców Drzewiec, które liczą zaledwie 105 dusz, wspierają ci sezonowi z pracowniczych ogrodów działkowych: „Drzewce”, „Słoneczna Polana” i „Wodnik”. Kilkuset działkowiczów spędza tu czas od wiosny do jesieni. - Nie chcemy mieć nawozu z ludzkich ciał! Nie zamierzamy pić wody ze skażonych ujęć - protestują. Argumenty dotyczące tego, że cmentarz będzie ogrodzony i w odległości co najmniej 150 metrów od najbliższych zabudowań, jakoś ich nie przekonują. - Niech sobie gmina zbuduje cmentarz dwa kilometry dalej, na krańcu wsi, w kierunku Lisiego Ogona, pod linią wysokiego napięcia - wskazują, ich zdaniem, kompromisowe rozwiązanie.

Miejscowi nie mają wątpliwości, że lokowanie cmentarza w centrum Drzewiec to niewypał. - Mieszkamy tu od lat i wiemy, że woda w gruncie podchodzi na wysokość półtora metra - zauważa Krzysztof Śliwicki i przypomina, że prawo zabrania sadowienia cmentarza tam, gdzie głębokość wody gruntowej sięga poniżej 2,5 metra. On i niektórzy mieszkańcy Drzewiec nadal korzystają ze studzien, bo koszty przyłączenia do kanalizacji są dla nich za wysokie. Myśleli, że uda się im zarobić na sprzedaży działek budowlanych. - Pomysł księdza, wspierany przez panią wójt, niweczy nasze plany - narzekają.

Nie jest dla nich tajemnicą, że pani wójt - mieszkanka Murowańca - i ksiądz z tamtejszej parafii przyjaźnią się i wspierają. Nie mieliby nic przeciw temu, gdyby gesty wzajemnego poparcia nie godziły w ich dobra. - Te doczesne, bo o nasz wieczny odpoczynek pani wójt już zadbała, forsując pomysł księdza - ironizują ci, którzy założyli komitet protestacyjny.

„Bo snadź człowiek z przyrodzenia każdy, najwięcej się o to stara zawżdy, aby wiedział, co się w ludziach dzieje, więc jedno chwali, z drugiego się śmieje” (M. Rej „Krótka rozprawa...”)

- To już nie jest krótka rozprawa między panem Katarzyńskim, wójtem a plebanem - mówią członkowie komitetu. - Mamy poparcie 200 osób dla naszych działań w obronie Drzewiec i lokalnej demokracji. Nie zamierzamy ustąpić! - zapowiadają. Skierowali listy do wójta i proboszcza oraz przewodniczącego Rady Gminy Białe Błota, Bartosza Laua. Oburzyła ich publiczna wypowiedź radnego Henryka Sykuta (dla gazety „Powiat”): „Nie ma bardziej odludnego miejsca w tej części gminy, które by się tak nadawało na lokalizację cmentarza”.

„Proszę, bądźże wżdy pilen urzędu, a ukracaj, kędy możesz błędu” (M. Rej: „Krótka rozprawa...”)

- Nie podoba się nam, że Rada Gminy sankcjonuje politykę faktów dokonanych, prowadzoną przez panią wójt, i wzywamy ją do niepodejmowania decyzji w sprawie sytuowania cmentarza w centrum Drzewiec - apelują, a w liście do Bartosza Laua piszą: „Liczymy, że uda się panu wyprowadzić tę „poukładaną” przez panią wójt sprawę na drogę prawdy i zasad demokratycznej służby, do jakiej powołany jest wójt i rada gminy”.

- Jeśli będzie zdecydowany sprzeciw mieszkańców, to rada nie będzie decydować o tak ważnej sprawie wbrew ich woli - zapewnia Bartosz Lau. Gdy wpłynie od wójta formalny wniosek uchwały w tej sprawie, rada dokładnie przeanalizuje sytuację. - Przyjrzymy się strukturze własności okolicznych działek, zlecimy analizę geologiczną terenu i na pewno weźmiemy pod uwagę protest mieszkańcow - zapowiada przewodniczący gminnej rady. Protestujący wysłali też skargi na panią wójt do wojewody, urzędników ochrony środowiska i inspekcji sanitarnej. - Będziemy walczyć aż do skutku - zapowiadają.

PS Na pytania wysłane mailem 26.07. do pani wójt Katarzyny Kirstein-Piotrowskiej nie dostaliśmy odpowiedzi.

„Na ranczu Białe Błota”

Nieporozumień ciąg dalszy

  • Jeszcze kilka takich przypadków i ogłosimy, że gmina Białe Błota jest jedną z najmniej przyjaznych mieszkańcom w całym Kujawsko- -Pomorskiem. W maju, w publikacji pt. „Witamy na ranczu Białe Błota” pisaliśmy o rozżalonych mieszkańcach osiedla w Cielu, którym wycięto las, odgradzający ich domy od drogi szybkiego ruchu, a lokalny biznesmen dostał od gminy glejt na postawienie tam hali. Wójt Katarzyna Kirstein- -Piotrowska tłumaczyła nam wtedy, że kto kupuje działkę w miejscu, dla którego nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, ryzykuje niepożądane sąsiedztwo. Sama chciała takiego ryzyka uniknąć, więc zablokowała budowę osiedla domków jednorodzinnych w pobliżu swojego domu w Murowańcu, a działki w sąsiedztwie, kupione przez inwestorów, usiłuje przekształcić w... park krajobrazowy. Pisaliśmy o tym przed miesiącem w publikacji pt. „Przyrodo, chroń ranczo wójta”.
  • Mieszkańcy Drzewiec mają dla pani wójt propozycję: - Gdyby nie wyszło pani wójt z tym parkiem, to może gmina odkupi grunt od inwestorów i usadowi obok pani rancza cmentarz dla parafii w Murowańcu. Będzie pani miała spokojne sąsiedztwo. Gmina może też zaoferować inwestorom zamienny grunt pod planowane osiedle, np w Drzewcach. Na pewno się ucieszą.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Między panem, wójtem a plebanem
J
Ja
A ja mam pewne pytanie.Chciałam Kupić działkę właśnie w Drzewcach ale czytam tu że chyba nie warto skoro planowane są tam jakieś cmentarze czy coś.Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy warto kupić działkę czy lepiej poszukać innego miejsca?Z góry dziękuję.
m
mieszkaniec B.B
Oczywistą rzeczą (bynajmniej dla mnie) jest to, że zmarłych ciągle przybywa - a nie ubywa... W związku z tym gdzieś trzeba ich pochować - to chyba logiczne. Normalną rzeczą jest, że nikt nie będzie tego robił u siebie w ogródku tylko jak na cywilizowanych katolików przystał na cmentarzu. A że istniejące cmentarze na terenie Gminy B.B. powoli się "zapełniają", bo jak wcześniej zostało napisane zmarłych wciąż przybywa, tak więc należy zadecydować o tym gdzie ma powstać kolejny. Jest jeden w Cielu, Przyłękach, Białych Błotach... to dlaczego nie może powstać w Drzewcach?... Powstanie cmentarza wg mnie jest czymś całkiem normalnym tym bardziej, że podejrzewam, że nikt nie będzie z nim graniczył przez płot tylko zapewne są jakieś określone przepisami odległości więc ludzie nie róbcie z tego takiej afery... Myślę, że jest dużo większych, ważniejszych problemów, którymi warto się zająć. Pozdrawiam
s
słoneczna polana
jestem w szoku,moja działka bezpośrednio graniczy z tym miejscem, brak słów,mam nadzieję że to co w tej chwili widzę za płotem zostanie bez zmian!!!
o
oh
Niestety powoli ksiądz z murowańca pokazuje swoje drugie oblicze, najpierw zyskał bardzo duża przychylność, teraz to wszystko może stracić. Czy jest sens ? Mało ziemi jest pod liniami wysokiego napięcia za drogą prowadzącą do Łochowa ? tak jak droga skręca w lewo za działkami, na wprost są duże tereny gdzie nikomu by nie przeszkadzały...
b
bebo
Ta wójt Białych Błot jest coraz to bardziej znana z głupich decyzji i podchodów przeciw mieszkańcom. Nie macie sposobu na taką prywato-władzę?
n
night
Jeśli to właśnie to miejsce oznaczone czerwoną kropką zostało wybrane na miejsce cmentarza to warto pamietać, że w tym miejscu kiedyś istniał już cmentarz ewangelicki. Drugi, też ewangelicki jest jakieś 100-200 dalej, tuż za płotem działek.

Pomysł zorganizowania cmentarza w środku ROD absurdalny, ciekawe kto na tym zyskuje...?
d
działkowiec ROD
Jestem wdzięczna, że ktoś podjął wreszcie ten temat. W artykule napisano, że mieszkańcy wsi Drzewce korzystają ze studni i wód gruntowych. Ale nie tylko oni. Należy też wyraźnie napisać i głośno mówić, że obok miejsca przeznaczonego na cmentarz znajduje się prawie 1000 działek z ROD i wszystkie one korzystają z ujęcia wody znajdującego się w tym miejscu. Jak Pani wójt wyobraża sobie dalsze losy tych ogrodów działkowych pozbawione wody?. Czym będziemy podlewać uprawy, myć się / wodą z cieczami spływającymi z cmentarza/, Czy wtedy też będzie chętnie płaciła odszkodowania z kasy gminy za umierające i wyludniające się ogrody działkowe, które w tym miejscu istnieją już ponad 30 lat?.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski