Wyborczy rok Michał Zaleski, prezydent Torunia, zaczął zapowiedzią 13 spotkań z mieszkańcami. Pierwsze odbędzie się już w środę 24 stycznia w Szkole Podstawowej nr 14, przy ulicy Hallera na toruńskich Stawkach. Urząd miasta zaprasza na nie torunian "zainteresowanych sprawami miasta". Ostatnie spotkanie zaplanowane jest na 4 marca.
Czy z takiej formy kontaktu z mieszkańcami skorzysta również Rafał Bruski? - Prezydent na co dzień uczestniczy w spotkaniach z bydgoszczankami i bydgoszczanami. W najbliższych miesiącach planowane są spotkania z różnymi środowiskami - seniorami, młodzieżą, przedstawicielami organizacji pozarządowych, przedsiębiorcami czy przedstawicielami świata nauki i kultury. Tym samym kontynuujemy praktykę z ostatnich lat - odpowiada Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.
Wyborcze aktywności?
To odpowiedź na pytanie, czy Rafał Bruski zamierza iść w ślady Zaleskiego. Ten, przypomnijmy, podobne spotkania organizował do 2004 roku. Przerwała je pandemia. W 2020 roku nie odbyły się wszystkie zaplanowane spotkania. Prezydent nie dotarł na Chełmińskie Przedmieście, Wrzosy, Bydgoskie Przedmieście, starówkę i Podgórz. W roku 2021 i 2022 roku w ogóle nie były organizowane. W 2023 roku cyklu spotkań nie wznowiono.
- Przez ostatnie dwa lata, z przyczyn oczywistych, związanych z pandemią, spotkania prezydenta z mieszkańcami nie odbywały się - mówiła jeszcze w ubiegłym roku Malwina Jeżewska, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. - Trzeba przyznać, że między innymi ze względu na postęp technologiczny i szybkie zmiany w sposobie korzystania z mediów elektronicznych, dotychczasowa formuła spotkań osiedlowych jest już nieco przestarzała.
Ostatni duży cykl spotkań Rafała Bruskiego z mieszkańcami odbył się w roku 2018. Pierwsze z nich odbyło się w czerwcu tamtego roku w Fordonie, potem prezydent spotykał się z mieszkańcami Bielaw, Kapuścisk, czy Śródmieścia. Jeszcze 25 września 2018 roku zorganizowano tzw. "Błękitny poranek", w czasie którego prezydent rozmawiał z przechodniami w centrum miasta, między innymi na temat zmian w rejonie ronda Jagiellonów, które miało być "bez barier".
